Policja zatrzymała sprawcę wybuchu, do którego doszło na dworcu autobusowym Port Authority Bus Terminal na Manhattanie. Na skutek wybuchu cztery osoby zostały ranne. Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio powiedział, że wybuch był "próbą zamachu terrorystycznego".
Policja poinformowała, że domniemany terrorysta, który miał ładunek wybuchowy przytwierdzony do ciała, jest ranny i poparzony, a trzy inne osoby odniosły niewielkie rany i nic nie zagraża ich życiu. Burmistrz de Blasio poinformował, że podejrzany najprawdopodobniej działał sam.
Według policji ładunek wybuchowy, który eksplodował w podziemnym pasażu w porannych godzinach szczytu, to była bomba rurowa "nieskomplikowana, prymitywna", która nie zdołała wyrządzić większych szkód.
Komisarz nowojorskiej policji James Patrick O'Neill poinformował, że sprawca zamachu to 27-letni Akayed Ullah. Pytany o to, czy miał on jakieś powiązania z organizacjami terrorystycznymi O'Neill powiedział, że Ullah wygłosił jakieś oświadczenie w tej sprawie, ale odmówił podania szczegółów.
One person in custody after an explosion near New York City’s Port Authority Bus Terminal during Monday morning’s rush hour https://t.co/PJV23KXJx7 pic.twitter.com/6bJJbr1fKI
— Fox News (@FoxNews) 11 grudnia 2017
Port Authority Bus Terminal, największy dworzec autobusowy w USA, który rocznie obsługuje ponad 65 mln pasażerów, został tymczasowo zamknięty. Nowojorska policja pinformowała, że okolica dworca jest otoczona kordonem, a pobliskie linie metra oraz ulice wokół Times Square metra zostały również zamknięte