Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Prezydent USA odniósł się do sprawy Skripala. Trump traktuje ją bardzo poważnie

Prezydent USA Donald Trump powiedział dziś, iż "wygląda na to, że Rosja stała za zamachem" w Wielkiej Brytanii na byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala i dodał, że jest to "bardzo smutna sytuacja", a Stany Zjednoczone traktują ją "bardzo poważnie".

- Na pewno wygląda na to, że stoją za tym Rosjanie. To coś, co nie powinno się nigdy zdarzyć, i traktujemy to bardzo poważnie

Reklama

 - oznajmił. Prezydent skomentował sprawę Skripala przed spotkaniem z premierem Irlandii Leo Varadkarem.

W środę Biały Dom oświadczył, że podziela "przekonanie Zjednoczonego Królestwa, że Rosja jest odpowiedzialna za ohydny atak z użyciem środka paralityczno-drgawkowego na obywatela brytyjskiego i jego córkę". Celem ataku był Skripal - były agent rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który przeszedł na stronę Zachodu, został w Rosji aresztowany, a następnie wymieniony na rosyjskich szpiegów - i jego córka Julia Skripal.

Ambasador USA przy ONZ Nikki Haley podczas nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołanej na prośbę Wielkiej Brytanii w środę stwierdziła, że "Stany Zjednoczone uważają Rosję za odpowiedzialną za atak na dwie osoby w Zjednoczonym Królestwie przy użyciu wojskowego środka paralityczno-drgawkowego".

"Jeśli nie podejmiemy natychmiastowych, konkretnych kroków w odpowiedzi, Salisbury nie będzie ostatnim miejscem, gdzie zostanie użyta broń chemiczna. Może zostanie ona użyta tutaj, w Nowym Jorku, albo jakimś mieście jakiegokolwiek kraju, który zasiada w tej Radzie" - powiedziała ambasador Haley.

Reklama