Rewizja w siedzibie Związku Polaków na Białorusi (ZPB) w Grodnie trwa już ponad 7 godzin. Jak poinformowali aktywiści, skonfiskowano komputery i inny sprzęt, a także gazety i pisma. Rewizja odbywa się w ramach sprawy karnej o „podżeganie do nienawiści”. Zatrzymano trójkę polskich działaczy.
W związku z tym postępowaniem, o którym w czwartek poinformowała prokuratura generalna Białorusi, rewizje odbyły się w siedzibach ZPB i w mieszkaniach aktywistów w Grodnie, Wołkowysku i Lidzie.
Według informacji przekazanych przez ZPB zatrzymane w czwartek szefowe organizacji z Lidy i Wołkowyska, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska, po rewizjach są przewożone do Komitetu Śledczego w Mińsku.
Nie ma informacji, gdzie obecnie znajduje się działacz ZPB Andrzej Poczobut, którego milicja zabrała po rewizji w jego mieszkaniu w Grodnie.
Sprawa karna wszczęta wobec prezes ZPB Andżeliki Borys oraz „innych osób”, jak informuje prokuratura, dotyczy podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym oraz „rehabilitacji nazizmu”. Według komunikatu prokuratury generalnej chodzi o organizowanie w okresie od 2018 r. „szeregu nielegalnych przedsięwzięć masowych z udziałem niepełnoletnich, w czasie których czczono uczestników band antysowieckich działających w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i po jej zakończeniu”.
„Dokonywali oni grabieży i zabójstw ludności cywilnej, niszczenia majątku. Ich działania miały na celu rehabilitację nazizmu i usprawiedliwienie ludobójstwa narodu białoruskiego”
– twierdzi prokuratura.
O wejściu białoruskiej milicji do siedziby Związku Polaków w Grodnie i polskiej szkoły społecznej informowała na Twitterze Agnieszka Romaszewska, szefowa Biełsatu.
Milicja weszła też do siedziby Związku Polaków w Grodnie i do polskiej szkoły społecznej prowadzonej przez Związek Polaków. Trwa rewizja.
— A.Romaszewska (@ARomasze) March 25, 2021
W czwartek wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz zapowiedział interwencję polskich dyplomatów w białoruskim MSZ.
ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Andżelika Borys została zatrzymana we wtorek, a w środę skazana na 15 dni aresztu za „organizację nielegalnej imprezy”, za jaką władze uznały tradycyjny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.