Wizyty prezydenta, niezależnie, jakiego państwa, są zazwyczaj zapowiadane z pewnym wyprzedzeniem. W przypadku białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki wszystko jest trzymane w ścisłej tajemnicy do ostatniej chwili. Tak było m.in. w kontekście wizyt w Rosji i rozmów z Władimirem Putinem. Tymczasem Łukaszenka poleciał właśnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Kolejnym przystankiem w jego podróży będzie Zimbabwe. Pierwsza informacja o tym, że Łukaszenka opuszcza Mińsk, pojawiła się w momencie, gdy białoruski dyktator był już w trakcie podróży.
Według służby prasowej, Łukaszenka poleciał do ZEA i Zimbabwe na zaproszenie ich przywódców. Z lakonicznego komunikatu wynika, że w obu krajach białoruski dyktator przeprowadzi „szereg negocjacji”, związanych z zacieśnieniem wzajemnych relacji dyplomatycznych.
Лукашенко прибыл с визитом в Объединенные Арабские Эмираты. Президент Беларуси также посетит Республику Зимбабве. Главное за 25 января⬇https://t.co/NOpvROiylk
— БЕЛТА (@beltanews) January 26, 2023
Warto przypomnieć, że Abu Zabi, czyli stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to częsty cel podróży białoruskich polityków. Za najbardziej strategiczną w ostatnich latach wizytę uchodzi ta z maja ub.r., gdy nad Zatokę Perską udali się premier Raman Hałouczenka oraz Wiktar Łukaszenka, przewodniczący Narodowego Komitetu Olimpijskiego Białorusi (NOC) i syn dyktatora Ałaksandra Łukaszenki. Wtedy obaj politycy przywieźli do Mińska szereg umów biznesowo-gospodarczych.
Co ciekawe, Emiraty Arabskie, kontynuując dyplomację z Białorusią jednocześnie wspierają pomocą humanitarną dla Ukrainy. Niedawno Kijów poinformował o otrzymaniu 1300 generatorów prądu, przekazanych właśnie przez ZEA. Była to kolejna tego typu paczka pomocowa. Pierwsza zawierała 1200 generatorów i została przekazana Ukrainie 24 grudnia.
ОАЭ предоставили Украине вторую партию из 1300 генераторов в рамках гуманитарной поддержки на $100 млн, – Фонд госимущества pic.twitter.com/qo1WhXLM3o
— АSLAN (@antiputler_news) January 6, 2023