10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Dmitrij Miedwiediew próbował popełnić samobójstwo? Znaleziono go z bronią w ręku

Jak od 28 czerwca podają kolejne ukraińskie media, były prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew próbował dzień wcześniej popełnić samobójstwo. Polityk miał nawet pozostawić list pożegnalny, a od rychłej śmierci miał go uratować ochroniarz.

By Duma.gov.ru, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=116749435

Nie od dziś wiadomo, że były prezydent Rosji ma ogromne problemy alkoholowe. Mimo to aktywnie działa w sieciach społecznościowych, gdzie komentuje aktualną sytuację polityczną. Często w niecenzuralnych słowach odnosi się do państw UE i NATO, wskazując m.in., że "nienawidzi Zachodu". Straszył również odwetem za kolejne pakiety sankcji, nałożone na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę. 

Tymczasem ukraińska agencja UNIAN, a za nią m.in. białoruscy opozycyjni blogerzy, podają, że Dmitrij Miedwiediew próbował odebrać sobie życie. Pijanego polityka, z bronią w ręku, znalazł ochroniarz i odebrał mu broń.

Sprzątaczka odnalazła później pięć wariantów listu pożegnalnego.  Miedwiediew napisał m.in., że ma dość bycia kukłą Kremla. Obwinił też Władimira Putina i otoczenie prezydenta Rosji za jego śmierć.

– czytamy. 

Eksperci wskazują, że takie zachowanie potwierdza głęboką depresję u Miedwiediewa. Analitycy z kolei przekonują, że taki jest właśnie efekt walki o polityczną schedę po Putinie. 

Cała działalność Miedwiediewa w serwisie społecznościowym Telegram jest próbą wyrwania się z politycznej niepamięci. Ale jest też drugi punkt widzenia na jego posty w sieciach społecznościowych - to wypełnienie zadań postawionych przez Putina, a nie osobista inicjatywa. 

– uważa Ilja Ponomariow, opozycjonista, były deputowany Dumy, który w 2014r. jako jedyny sprzeciwił się aneksji Krymu przez Rosję. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ukraina #Putin #walka o władzę #samobójstwo #Miedwiediew #Rosja

Konrad Wysocki