"Boris Johnson jest postacią kontrowersyjną. Osobiście bez żalu żegnam się z premierem skandalistą, którego tak naprawdę jedynym dorobkiem był udział w wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej" - skomentował szef PO Donald Tusk, za którego szefowania w Radzie Europejskiej doszło do Brexitu. Są to słowa wręcz skandaliczne, biorąc po uwagę fakt, że to Johnson skierował politykę Wielkiej Brytanii w stronę Polski i Ukrainy, będąc de facto największym sojusznikiem naszego kraju, obok Stanów Zjednoczonych.
Boris Johnson ogłosił dziś, że rezygnuje z funkcji premiera Wielkiej Brytanii. Przekazał, że "pozostanie na stanowisku do czasu wyboru następcy".
"Boris Johnson jest postacią kontrowersyjną" - ocenił dziś szef PO Donald Tusk na konferencji prasowej w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie). Przypomniał, że z racji wykonywanych stanowisk, bardzo dobrze poznał Johnsona, gdyż musieli intensywnie współpracować ze sobą m.in. nad konsekwencjami Brexitu.
Zdaniem Tuska, Johnson "przejdzie do historii w najlepszym wypadku w bardzo dwuznacznej atmosferze".
Nie mówię już tylko o tych skandalach, które towarzyszyły jego premierostwu, ale przede wszystkim o tym, jak bardzo zaangażował się w Brexit, jak bardzo dwuznaczne były jego relacje z rosyjskim biznesem na terenie Wielkiej Brytanii i współpraca z Rosjanami także w trakcie Brexitu. To jest coś, co w pewnym momencie zawisło nad całym jego wizerunkiem politycznym
- podkreślił szef PO.
Tusk o Borisie Johnsonie🤦♀️ pic.twitter.com/t8Ih5dbqlx
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) July 7, 2022
Tusk, któremu zarzucane są - używając jego własnych słów - dwuznaczne relacje z niemieckimi politykami, wyraził jednocześnie nadzieję, że następca Johnsona "przynajmniej w jednej sprawie" będzie konsekwentnie kontynuował to, co dobrego zrobił Johnson.
Jak dodał jest to wsparcie dla Ukrainy.
Bo trzeba powiedzieć, że Wielka Brytania zachowywała się od początku jednoznacznie i konsekwentnie, więc mam nadzieję, że następca Borisa Johnsona nie zmieni polityki brytyjskiej wobec konfliktu wojny rosyjsko-ukraińskiej
- powiedział Tusk. Zaznaczył, że jest to ważne również z naszego punktu widzenia.
Ale osobiście bez żalu żegnam się z premierem skandalistą, premierem którego tak naprawdę - na koniec się okaże - jedynym dorobkiem był udział w wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej
- oświadczył Tusk.
I ciekawe, że pomimo podjęcia wątku ukraińskiego, Tusk ma tak krytyczne zdanie o Johnsonie, de facto atakując najbliższego sojusznika Polski i Ukrainy.
Sir Boris Johnson, jest pan prawdziwym przyjacielem Ukrainy. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pana mocną postawę we wspieraniu Ukrainy. Życzymy panu siły i jest pan zawsze mile witany w naszym kraju
- napisał z kolei Anton Geraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
Boris Johnson, Sir, you are a true friend of Ukraine. We are very grateful for your strong position in supporting Ukraine. We wish you strength and you are always welcome in our country. pic.twitter.com/u83wjBIKe6
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) July 7, 2022
10 lutego Boris Johnson odwiedził Polskę, gdzie spotkał się z Mateuszem Morawieckim, podkreślając, że rozumie napięcia na wschodniej flance NATO.
Polska i Wielka Brytania stoją jednoznacznie po stronie pokoju, spokoju i bezpieczeństwa i bardzo dziękuję za taką bardzo aktywną rolę Borisa Johnsona, premiera Wielkiej Brytanii w tym bardzo ważnym zadaniu. Nie pozwolimy się zastraszyć, jesteśmy razem, razem działamy na rzecz utrzymania pokoju i spokoju
- zapewnił wówczas szef polskiego rządu. Na co Johnson odparł, że "Polska odgrywa kluczową rolę w zbiorowym europejskim bezpieczeństwie". "Sto ostatnich lat pokazało nam, że jeżeli Polsce coś grozi, grozi agresja, zagrożone są polskie granice lub jej stabilność, to tak naprawdę zagrożenie to dotyczy nas wszystkich" - dodał premier Wielkiej Brytanii.
Podczas całego dotychczasowego trwania agresji Rosji na Ukrainę, rząd Johnsona był jednym z najbardziej oddanych sprawie pomocy Ukrainie, także wsparcia Polski. Oprócz słów, na które stać było wielu, Johnson aktywnie działał wprowadzając kolejne pakiety sankcji na Rosję, czy przekazując Ukrainie wsparcie militarne i humanitarne. Premier Wielkiej Brytanii wspomagał też Polskę, np. wysyłając do nas swoje elitarne jednostki Marines.