Slum gun, granaty i symbole nazistowskie - to efekt przeszukań niemieckich śledczych w obławach na członków grupy, która chciała doprowadzić do wojny domowej w tym kraju. Niemiecka prasa ujawnia dziś także nowe szczegóły tej bulwersującej sprawy. Aresztowani ekstremiści mieli mieć związek z fińskimi "Żołnierzami Odyna".
W piątek niemiecka Prokuratura Federalna z siedzibą w Karlsruhe nakazała aresztowanie w sześciu różnych krajach związkowych 12 obywateli Niemiec, podejrzanych o działalność prawicowo-terrorystyczną. Efektem działań podejrzanych miała być sytuacja bliska stanu wojny domowej w kraju.
Z ustaleń śledczych wynika, że celem czterech inicjatorów przedsięwzięcia była destabilizacja porządku konstytucyjnego prowadząca do jego obalenia. Chciano to osiągnąć poprzez niesprecyzowane jeszcze zamachy na polityków, na osoby ubiegające się o azyl i na wyznawców islamu, czego efektem byłaby sytuacja bliska stanu wojny domowej. Projektodawcy terrorystycznych ataków kontaktowali się ze sobą osobiście, jak też w ramach grup czatowania i telefonicznie.
Niemiecka prasa ujawnia nowe szczegóły tej bulwersującej sprawy. Aresztowani ekstremiści mieli mieć związek z fińskim „Soldiers of Odin“ [Żołnierze Odyna – red.], która uważa się za tzw. „milicję obywatelską”. Charakteryzują ich czarne stroje oraz kurtki na których widnieją czaszki Wikingów.
Przywódca prawicowo-terrorystycznej grupy, którą rozbito w piątek, to 53-latek noszący pseudonim „Twardy rdzeń”. Jest on dobrze znany niemieckiej policji. Jak poinformował „Der Spiegel”, już wcześniej „został on uznany przez organy ścigania za skrajnie prawicowego, potencjalnego terrorystę”, których – jak szacuje policja – jest w Niemczech 53.
Zdaniem śledczych są oni zdolni do „aktów przemocy, łącznie z zamachami terrorystycznymi”. Według komunikatu wydanego przez niemieckiego prokuratora generalnego, czterej mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani pod zarzutem założenia ugrupowania prawicowo-terrorystycznego i członkostwa w nim. Ośmiu innych zatrzymano w charakterze podejrzanych o wspieranie tego ugrupowania terrorystycznego. Komunikat wymienia tylko imiona i pierwsze litery nazwisk aresztowanych.
Jak donosi „Der Spiegel”, „policja skonfiskowała podczas obław broń różnego rodzaju, w tym wykonane własnoręcznie tzw. slum gun”. Według gazety „Kölner
Stadt-Anzeiger", podczas przeszukania mieszkań ekstremistów znaleziono także „granaty ręczne i symbole nazistowskie”.
Ekstremizm w Niemczech zbiera niestety swoje śmiertelne żniwo. W październiku ub. r. uzbrojony neonazista Stephan Balliet próbował wedrzeć się do synagogi w Halle. Po nieudanej próbie sforsowania drzwi świątyni otworzył ogień do ludzi na ulicy. Dwie osoby zastrzelił na miejscu, a dwie ciężko ranił.