Niezależny białoruski portal Niechta zamieścił na Twitterze nagranie przedstawiające grupę migrantów, którzy spakowani opuszczają leśne obozowisko. - Idą do centrum logistycznego "Bremino", gdzie jest już około 1000 osób - napisano. Franak Wiaczorka wskazuje, że reżim utworzył tam tymczasowe miejsce noclegowe dla migrantów.
Wczoraj polskie służby zaobserwowały, że duże grupy migrantów spakowane opuszczają obozowisko przy przejściu granicznym w Bruzgach. Na miejscu miały być podstawione autokary, jednak ich liczba nie była zbyt duża. Wieczorem poinformowano o tworzeniu się koczowiska w innym miejscu nieopodal przejścia granicznego.
Po stronie białoruskiej?? przy przejściu granicznym w Bruzgach koczuje grupa cudzoziemców-to nowe obozowisko. Na starym, kilkaset metrów dalej wciąż pozostają osoby. Łącznie w tym rejonie koczuje ok. 1000 cudzoziemców.Pozostałe osoby zostały zabrane przez służby białoruskiej. pic.twitter.com/o7nl4CWWzZ
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 17, 2021
Dzisiaj rano poinformowano, że grupa kilkuset migrantów została zwieziona do Mińska, gdzie oczekuje na samolot przygotowany przez rząd iracki do ewakuacji swoich obywateli z powrotem do kraju.
Przed południem, niezależny portal białoruski Niechta opublikował nagranie, na którym widać dużą grupę spakowanych migrantów opuszczających leśne obozowisko.
"Migranci opuszczają obóz i zmierzają do centrum logistycznego "Bremino", gdzie przebywa już około 1000 osób"
- napisano.
#Migrants are leaving the camp and going to the "Bremino" logistics center, where there are already about a thousand people. pic.twitter.com/hU5a3rXwMw
— NEXTA (@nexta_tv) November 18, 2021
Franak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji, Swiatłany Cichanouskiej, na Twitterze odnotował, że część migrantów opuszcza Białoruś lotem ewakuacyjnym, a część opuszcza granicę przechodząc do centrum logistycznego, gdzie reżim zorganizował noclegi.
Some migrants are leaving Belarus with the evacuation flight, some are leaving the border for the logistics center. The regime had set up the overnight stay here. Lukashenka feels like his blackmail worked - he received calls from the 🇪🇺, he thinks he is recognized again. pic.twitter.com/SgtQMWj1Vd
— Franak Viačorka (@franakviacorka) November 18, 2021
Na razie nie wiadomo, jaki będzie dalszy los tych migrantów.
Bremino Group z siedzibą w Mińsku, jak podawały niezależne białoruskie media, stworzyła w ostatnim czasie dwa przygraniczne centra logistyczne. Firma jest objęta sankcjami ze strony Unii Europejskiej.
UE określa Bremino Group jako "spółkę, która korzystała z ulg podatkowych i innych form wsparcia ze strony białoruskiej administracji", zatem "odnosi korzyści wynikające z reżimu Łukaszenki i wspiera ten reżim".
Biełsat podaje, że "nieoficjalnie wiadomo, że zajmuje się ona wwozem z Białorusi zagranicznych towarów objętych embargiem handlowym w Rosji".
Sankcjami został objęty także Mikałaj Warabiej, określany jako współwłaściciel Bremino Group i "jeden z czołowych biznesmenów działających na Białorusi", którego działalność obejmuje m.in. rynek ropy naftowej oraz transport węgla.
Z Grupą Bremino ma być związany także były pracownik prezydenckiej administracji Łukaszenki, Alaksiej Aleksin.