Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł wczoraj, że to unijne sądy mają w razie konieczności oceniać ryzyko dla rzetelnego procesu w Polsce. Wbrew temu, czego chciał irlandzki sąd (wnioskujący w tej sprawie do TSUE), nie oznacza to automatycznej odmowy wydania podejrzanego o popełnienie poważnych przestępstw obywatela polskiego. Niemieckie media nie ukrywają satysfakcji z takiego orzeczenia i tradycyjnie już, biją na alarm ws. polskiej praworządności. Zapominają jednak, że w ich własnym kraju, sędziów najważniejszych sądów, w stu procentach wybierają politycy.
Stefan Ulrich w „Sueddeutsche Zeitung” ocenił, że "TSUE wyraził brak zaufania do Polski i ma niestety rację”.
Unia Europejska jest wspólnotą opierającą się na zaufaniu. Członkowie (tej wspólnoty) ufają sobie, że będą strzec i utrzymywać demokrację, wolność i państwo prawa. To fundamentalne zaufanie jest ważniejsze od (waluty) euro, flagi czy hymnu.
– napisał dziennikarz.
Publicysta uważa że wykonywanie czynności związanych z realizacją postanowień wynikających z nakazu aresztowania wystawionego w którymś z krajów UE wymaga spoiwa opartego na wzajemnym zaufaniu.
Jego zdaniem porozumienie co do kształtu politycznego społeczeństwa uległo destrukcji.
Liberalnej demokracji w zachodnim stylu premier Węgier przeciwstawia swoją ideę "nieliberalnej demokracji". A w Polsce rząd wdraża reformę sądownictwa, która ma zdeformować sądy przekształcając je w narzędzie rządu.
– pisze publicysta..
Według Ulricha TSUE zdecydował, "że kraje UE nie powinny realizować polskich nakazów aresztowania, jeżeli stnieje konkretne niebezpieczeństwo, że osoba poszukiwana nie będzie miała w Polsce uczciwego procesu".
Decyzja jest prawidłowa, a równocześnie smutna. Pokazuje, jak dużo zaufania uległo roztrwonieniu.
– kończy dziennikarz SZ.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Boni uradowany orzeczeniem TSUE! Bo przestępcy będą mogli uciekać za granicę...
W podobnym tonie komentuje sprawę „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Niemiecki dziennik podkreśla, że niezbędnym warunkiem do przeprowadzenia procesu ekstradycji na podstawie europejskiego listu gończego jest obopólne zaufanie stron i pewność, że aresztowanego na jego podstawie człowieka czeka praworządne postępowanie sądowe.
Rozwój sytuacji w Polsce, przeciwko której KE wdrożyła postępowanie ze względu na brak praworządności, nie pozostawia niemal żadnego pola manewru. Wszyscy powinni to zrozumieć jako ostrzeżenie: UE jest dla ludzi.
– alarmuje „FAZ”.
Zdaniem berlińskiego „Tagesspiegel” wyrok TSUE - to „właściwy sygnał”, a Unia Europejska, to nie tylko wspólny rynek, ale też wspólne wartości. Dziennik ocenia, że Prawo i Sprawiedliwość „niszczy trójpodział władz”, a „prawicowi populiści ignorują zarówno protesty opozycji, jak i przeciwdziałania Brukseli".
Według gazety po wyroku TSUE, postępowania ekstradycyjne będą trwały znacznie dłużej.
W ten sposób rządowi w Polsce przypomni się po raz kolejny, że UE jest czymś więcej niż tylko rynkiem wewnętrznym – jest wspólnotą wartości.
– ocenia dziennik.