Niemcy - głównie za sprawą polityki tzw. \"otwartych drzwi\" - są krajem, który dotkliwie odczuł skutki kryzysu migracyjnego. Co pewien czas rządzący starają się przedstawiać inicjatywy zmierzające do zaradzenia problemowi masowego i z trudem kontrolowanego napływu uchodźców. Szef MSW, Horst Seehofer, zaproponował utworzenie \"specjalnych ośrodków\", które mogą zacząć działać już latem.
Szef resortu spraw wewnętrznych w rządzie Angeli Merkel, Horst Seehofer przedstawił propozycję, by umieszczać przybywających do Niemiec uchodźców w "specjalnych ośrodkach detencyjnych". Priorytetem byłoby ustalenie realnego wieku i tożsamości przybysza, a następnie zatrudnieni w ośrodku sędziowie i urzędnicy podejmowaliby decyzję o udzieleniu azylu. W przypadku decyzji odmownej dochodziłoby do szybkiej deportacji.
Zdaniem Seehofera, ośrodki podejmować będą decyzje w szybkim tempie. Nieznane pozostają szczegóły projektu zaproponowanego przez szefa niemieckiego MSW, jednak liczy on, że pierwsze ośrodki zaczną pracę już latem 2018 r.
Już po objęciu ministerialnej teki Horst Seehofer, były premier Bawarii, krytycznie odnosił się do postawy Komisji Europejskiej wobec kwestii przyjmowania uchodźców przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Zarzucił Unii protekcjonalność i zapowiedział, że wprowadzone we wrześniu 2015 r. kontrole na granicach niemieckich "powinny zostać utrzymane, dopóki Unia Europejska nie będzie w stanie skutecznie chronić swych granic zewnętrznych".