Policjant z Rouen, który umawiał się przez internet z mężczyznami na seks w komisariacie, usłyszał zarzuty - poinformowała wczoraj Inspekcja Generalna Policji. Brygadier wpadł, gdy zaczął czynić awanse wezwanemu do złożenia zeznań przypadkowemu świadkowi.
Do incydentu doszło w maju; sprawę opisał tabloidowy dziennik "Paris Normandie".
Wezwany na komisariat w celu złożenia wyjaśnień młody mężczyzna został przyjęty przez brygadiera, który ku jego zdziwieniu kazał mu opuścić spodnie. Mężczyzna pomyślał, że chodzi o rutynową rewizje i wykonał to polecenie - pisze AFP. Zaniepokoiło go jednak dalsze zachowanie oficera policji, który zaczął go obmacywać, przytulać się do niego, a w końcu sam się obnażył.
Funkcjonariusz, który od kilku tygodni przebywa na zwolnieniu lekarskim, twierdzi, że zorientował się, iż młody mężczyzna nie jest tym, z kim się umówił zbyt późno, ale natychmiast skorygował swe zachowanie.
Niewiele to zmieniło w oczach poszkodowanego. Narażony na molestowanie seksualne mężczyzna złożył oficjalną skargę. Sprawa o napaść seksualną trafiła do sądu.
Prokuratura odmawia na obecnym etapie komentarza w tej sprawie - pisze Agence France Presse, która podała tę informację.