Policja poinformowała, że odgrodziła dostęp do miejsca incydentu - jednego ze sklepów na ulicy Bolszaja Akademiczeskaja na północy Moskwy.
Radio Echo Moskwy podało, że na miejsce wezwano brygadę psychiatryczną, ale sprawca odmówił rozmów z tymi funkcjonariuszami. Oświadczył, że będzie prowadził negocjacje z policją.
W mediach pojawiła się najpierw informacja o tym, że uzbrojony mężczyzna wziął w sklepie kilku zakładników.
Niektóre media informują, że sprzedawczyni została ranna. W portalach społecznościowych pojawiła się informacja, że napastnik jest pijany.