Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Miedwiediew prowokuje Ukraińców

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że wprowadzenie stanu wojennego na Ukrainie może doprowadzić do odwołania wyborów prezydenckich w tym kraju, przewidzianych na 31 marca 2019 r.

Autor: redakcja

- Rezultatem prowokacji w Cieśninie Kerczeńskiej jest wprowadzenie stanu wojennego, co pozwala sprawującym władzę choć trochę prężyć muskuły i zwiększyć poparcie wśród ludności. Możliwe, że rozpatruje się też wariant maksymalny – rezygnację z przeprowadzenia wyborów 

– powiedział Miedwiediew agencji TASS.

Zwracając uwagę, że wcześniej nawet w trudniejszych sytuacjach nie wprowadzano na Ukrainie stanu wojennego, ocenił, że chodzi o „technologie wyborcze, technologie polityczne”.

Według niego prezydent Petro Poroszenko nie ma szans na wygranie wyborów prezydenckich przy obecnym układzie sił na Ukrainie, a nawet, być może, na wejście do drugiej tury.

- Wszystko wskazuje na to, że przeprowadzono tę prowokację właśnie po to, żeby doprowadzić do konkretnych decyzji, korzystnych dla urzędującego prezydenta – stwierdził.

Według niego incydent w Cieśninie Kerczeńskiej stworzy dodatkowe problemy dla Ukrainy. „Spowoduje to, a w każdym razie może spowodować poważne problemy dla gospodarki Ukrainy. I oczywiście nie poprawia stosunków między Federacją Rosyjską i Ukrainą” – oznajmił.

Autor: redakcja

Źródło: PAP, niezalezna.pl,