Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Macron ponownie mówił o dialogu z Rosją. Dodał, że sankcje "nie zmieniły niczego"

Dzisiaj podczas konferencji w Monachium prezydent Francji, Emmanuel Macron, ponownie mówił o konieczności prowadzenia dialogu między Unią Europejską a Rosją. - Nie jestem prorosyjski, jestem proeuropejski - deklarował Macron.

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Europejska polityka sprzeciwu wobec działań Rosji w ostatnich latach zawiodła, a ponieważ nikt nie chce bezpośrednio stawić czoła Moskwie, jedyną opcją jest nawiązanie z nią bliższego dialogu, by przezwyciężyć różnice - oświadczył w sobotę prezydent Francji.

Emmanuel Macron zabrał głos podczas dorocznej 56. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, która potrwa do niedzieli.

- Słyszę, że sprzeciw wobec Moskwy wyrażają wszyscy nasi partnerzy. Nie jestem zły, ale wiem, że bycie nieustępliwym i słabym (...) to nie jest polityka, to jest całkowicie nieskuteczny system działania - ocenił szef francuskiego państwa. Zaznaczył, że nie widzi, by któryś z sojuszników Francji chciał stawić czoła Rosji.

Macron zastrzegł, że istnieje drugie rozwiązanie: wznowienie dialogu strategicznego z Rosją, ponieważ - jak to ujął - "dziś rozmawiamy coraz mniej, a konflikty się mnożą i nie jesteśmy w stanie ich rozwiązać".

- Europa musi prowadzić dialog z Rosją w wielu obszarach, prowadzić do "strategii deeskalacji" i "wspólnej przejrzystości"

- argumentował Macron, którego polityka zbliżenia z Moskwą - jak pisze AFP - budzi wiele obaw w Europie, szczególnie w Europie Wschodniej.

- Nie jestem prorosyjski, nie jestem antyrosyjski, jestem proeuropejski!

 - podkreślił Macron. Zastrzegł, że jeśli chodzi o ofertę dialogu z Moskwą, to co zaproponował, "nie oznacza, żeby mówić, iż >>nagle wszystko się zmieni, uściskajmy się<<".

Odniósł się również do konfliktu na wschodzie Ukrainy. Chociaż ocenił, że europejskie sankcje wobec Rosji, która wspiera separatystów w Donbasie, "nie zmieniły absolutnie niczego", to zaznaczył, że "nie proponuje ich zniesienia".

- Nasze sankcje i wprowadzone w odpowiedzi na nie sankcje rosyjskie kosztują nas, Europejczyków, co najmniej tyle samo co Rosjan, i przynoszą niezbyt pozytywne efekty

 - wskazał Macron.

Prezydent Francji jednocześnie zauważył, że Rosja "nadal będzie próbować destabilizować" zachodnie demokracje, ingerując w ich wybory i manipulując serwisami społecznościowymi. Według niego Rosja "wciąż będzie niezwykle agresywnym graczem w tej sferze w nadchodzących miesiącach, a także w kolejnych latach i we wszystkich wyborach będzie starała się mieć tego rodzaju strategie, albo będzie miała pośredników" działających w jej imieniu.

Macron zauważył przy tym, że manipulacje nie są domeną Rosji. - Konserwatywni gracze z amerykańskiej skrajnej prawicy wtrącali się do wyborów europejskich - powiedział prezydent Francji, odnosząc się do zwolenników prezydenta USA Donalda Trumpa. - W obliczu tych ataków mamy bardzo niewiele przeciwciał - przyznał. Według Macrona konieczne jest "wzmocnienie obrony technologicznej, współpraca między zachodnimi" służbami w celu zidentyfikowania sprawców tych ataków, którzy często pozostają anonimowi.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Emmanuel Macron #Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa #Rosja

redakcja