Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Lewicowy burmistrz ma dosyć Antify. Prosi mieszkańców o pomoc. „Stawmy im czoła”

Burmistrz Portland Ted Wheeler w końcu ma dosyć Antify palącej mu miasto. Poprosił mieszkańców o pomoc w ustaleniu tożsamości jej członków. - Proszę was, abyście stawili im czoła i odzyskali nasze miasto - zaapelował.

Protesty ruchu Black Lives Matter i Antify w Portland zaczęły się 28 maja zeszłego roku a ich bezpośrednim powodem była śmierć George'a Floyda. Często przebiegały wyjątkowo brutalnie. Regularnie dochodziło w ich trakcie do walk z policją, rabowania sklepów czy wandalizmu. 

Reklama

Lewicowy burmistrz tego miasta Ted Wheeler w powszechnej opinii nie potrafił sobie poradzić z stłumieniem tych zamieszek. Z jednej strony krytykował ich organizatorów i uczestników, często w bardzo ostrych słowach, z drugiej zabronił na przykład policji stosowania gazu łzawiącego do kontroli tłumów. Wygląda jednak na to, że w końcu ma dosyć demonstrantów palących mu miasto – i prosi mieszkańców o pomoc. 

Kilka dni temu Wheeler ogłosił w swoim mieście stan wyjątkowy w związku z procesem Dereka Chauvina i spodziewanymi zamieszkami w razie jego ewentualnego uwolnienia. W piątek został przedłużony do co najmniej poniedziałku.

„Miasto zaczyna dochodzić do siebie, ale anarchiści angażujący się w regularną kryminalną destrukcję nie chcą, żebyśmy się otworzyli, żebyśmy się wyleczyli”

- powiedział na konferencji prasowej - „Chcą nas powstrzymać przed pracą na rzecz stworzenia lepszego Portland dla wszystkich. Chcą palić, chcą niszczyć”. 

Wheeler podczas tej konferencji stwierdził, że policja w jego mieście będzie używać wszelkich legalnych strategii w walce z zamieszkami. Jedną z nich jest tzw. kettling czyli krytykowana przez lewicą taktyka w której policjanci otaczają i pacyfikują grupy prowodyrów, aby zdeeskalować zamieszki. Wheeler poprosił też o pomoc mieszkańców.

„Proszę was, abyście stawili im czoła i odzyskali nasze miasto”

- zwrócił się do nich. Wyjaśnił, że chodzi mu o przekazywanie policji informacji, które mogą jej pomóc w identyfikacji i aresztowaniu członków Antify, prowokujących zamieszki w jego mieście. 

Antifa bardzo szybko odpowiedziała na wezwanie burmistrza. Kilka godzin później zorganizowali protest, w którym wzięło udział ok. 75 osób w charakterystycznych czarnych strojach. Kwadrans po starcie ich marsz przerodził się w zamieszki, w trakcie których m.in. włamali się do restauracji, mazali farbami po innych budynkach i wybijali okna w mieszkaniach kamieniami. 

 

Źródło: niezalezna.pl, The Oregonian
Reklama