Zastępca redaktora naczelnego niemieckiego "Bilda" postanowił skrytykować polski rząd. Uderzył w kwestię relacji polsko-ukraińskich, przy okazji wychwalając Olafa Scholza za to, że... "nie jest populistą". Paul Ronzheimer - co najbardziej może oburzać - stwierdził, że dotychczasowa pomoc Polski dla Ukrainy była "spektaklem i pokazem".
Niemiecki dziennikarz Paul Ronzheimer z gazety "Bild" postanowił skomentować relacje polsko-ukraińskie, odnosząc się m.in. do embarga na zboże, jakie wprowadzone zostało decyzją polskiego rządu po tym, jak Komisja Europejska postanowiła go nie przedłużać.
"Przestrzegamy stronę ukraińską przed graniem na nutach, które podchwytują od razu ruskie trolle" - mówił ostatnio szef polskiego rządu. Jak odbierają to Niemcy? Już rozpuścili narrację o "odwracaniu się" Polski od Ukrainy.
- Fakt, że polski rząd tak gwałtownie porzuca swoje dotychczasowe stanowisko i że premier Mateusz Morawiecki, który wcześniej prezentował się jako wielki przyjaciel Ukrainy, tak publicznie się odwraca, pokazuje również, że wiele z tego, co wcześniej było tylko spektaklem, było tylko pokazem - krytykuje polski rząd wspomniany niemiecki dziennikarz.
Ronzheimer nie omieszkał także wychwalić... kanclerza Niemiec Olafa Scholza - tego samego, którego postawa po wybuchu wojny oceniana była bardzo krytycznie.
Kanclerz Olaf Scholz często czekał zbyt długo, a wsparcie mogłoby być jeszcze bardziej kompleksowe. Ale u Scholza można polegać na jednym: robi, co mówi, NIE jest kanclerzem programu, który jednego dnia przedstawia się jako wielki przyjaciel Ukrainy, a następnego dnia odchodzi od tego. Na szczęście Scholz nie jest populistą.
– napisał.
Kanzler Olaf Scholz hat häufig zu lange gewartet, auch könnte die Unterstützung noch umfassender ausfallen. Aber auf eines ist bei Scholz Verlass: Er tut, was er sagt, er ist eben KEIN Show-Kanzler, der sich an einem Tag als großer Freund der Ukraine präsentiert und am nächsten… https://t.co/H5hoVy7r5Y
— Paul Ronzheimer (@ronzheimer) September 22, 2023
Słowa wicenaczelnego "Bilda" dotarły także do Polski i wzbudziły sporo emocji. Szczególnie te o "pomocy na pokaz" napadniętemu przez Rosjan państwu ukraińskiemu. Oto kilka komentarzy w tej sprawie:
Pan z niemieckiego "Bilda" wam powie jak jest: pomoc Polski dla Ukrainy była tylko na pokaz, takie show, za to kanclerz Scholz może i był ostrożny w deklaracjach i dostawach, ale za to można na nim polegać. Pomagał i pomagać będzie. Od razu się ciepło w serduszku zrobiło... https://t.co/FxDT9U5XyO
— Aleksandra Rybinska (@ARybinska) September 22, 2023
W dniu, w którym niemiecka prasa ani razu bezczelnie nie skłamie o Polsce, będę mógł się położyć do grobu.
— Zygfryd Czaban (@CDzwoni) September 22, 2023
Na razie zapowiadam się na wyjątkowo długowiecznego. https://t.co/2FeZyhIwHs
To jeden z tych, co bierze kasę od Bundesrepublik, jak sądzę. Ciekawe, jaki kwik byłby u nas, gdyby państwo płaciło mediaworkerom za wyrażanie stanowiska korzystnego dla rządu. Ale w Rzeszy spoko, tam każdy jest funkcjonariuszem. https://t.co/vsiuT1rw9f
— Brat Profesora Czelawy (@BratProfCzelawy) September 22, 2023
I super. Rozumiemy, że przejmujecie rolę głównego dostawcy pomocy Ukrainie. Jesteśmy przekonani, że premier zniesie opłaty za przesył wszelkich paczek pomocy że zbiórek waszych obywateli. https://t.co/iVuJsWPc6Q
— Stefan Janicki (@janicki_stefan) September 22, 2023