Większość krajów powoli wychodzi z katastrofalnych skutków demograficznych pandemii koronawirusa, ale nie Rosja - zauważa Paul Goble z amerykańskiego think-tanku, The Jamestown Foundation. Niż demograficzny uderza nie tylko w zdolności gospodarcze Federacji Rosyjskiej, ale również możliwość wystawienia licznego wojska. Utrzymanie obecnej liczebności Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do 2032 roku będzie wymagało od Moskwy zwiększenia odsetka werbowanych mężczyzn z obecnych 6,31 proc. aż do 8,01 procenta.
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2022 r. populacja Rosji spadła o 430 000, co znacznie przekroczyło liczbę z tego samego okresu w 2021 roku. Jak alarmują rosyjskie media Pod koniec roku można spodziewać się strat rzędu 600-700 tysięcy ludności w Federacji Rosyjskiej 145,1 mln mieszkańców.
W wielu regionach liczba zgonów przewyższa liczbę urodzeń 2,5-krotnie lub więcej. Najgorsza sytuacja panuje w regionach „rosyjskich”, a najlepsza - w republikach zamieszkałych przez mniejszości etniczne i narodowe z Kaukazu (Czeczenia, Inguszetia, Dagestan) oraz w Tuwie.
Według rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat w czerwcu w Rosji urodziło się 112 tys. dzieci, czyli o prawie 10 proc. mniej niż w czerwcu ubiegłego roku. - Wskaźnik urodzeń ustanawia nowe "antyrekordy" - zauważają rosyjskie media.
W pierwszym półroczu roku 2022 łącznie w Federacji Rosyjskiej urodziło się zaledwie 635 tys. dzieci.
- Jest to najgorszy od początków XXI wieku. Wskaźnik urodzeń kobiet w Federacji Rosyjskiej wynosi zaś około 1,4 dziecka w ciągu życia - zauważa portal Nakanune.
Aby utrzymać populację na tym samym poziomie, wskaźnik dzietności powinien wynosić powyżej 2,1. Zdaniem rosyjskiego demografa Aleksieja Rakszy trzy czynniki mają negatywny wpływ na przyrost naturalny w Federacji Rosyjskiej. Wycofywanie się przez rosyjski rząd z polityki pronatalistycznej ze względu na problemy gospodarcze, wojna oraz problemy gospodarcze, które zniechęcają do posiadania dzieci.
Zdaniem ekspertów katastrofa demograficzna, z jaką mierzy się Rosja, jest jeszcze gorsza w porównaniu z tą z lat 90 XX wieku
. - Patrząc na strukturę wiekową ludności, dostrzec można było duże pokolenie urodzone w latach 80. XX wieku. W nadchodzących latach nie należy się spodziewać dużego boomu demograficznego, m.in. z tego względu, że wzrost liczby urodzeń na przełomie lat 2000 i 2010 był bardzo niewielki - stwierdza przewodniczący Rady Nadzorczej Instytutu Demografii, Migracji i Rozwoju Regionalnego Jurij Krupnow.
Kryzys demograficzny już uderza w armię rosyjską. Według raportu ONZ World Population Prospects, w 2020 roku w Rosji było 14,25 mln mężczyzn w wieku poborowym. W 2025 liczba ta spadnie do 11,55, a w 2030 do łącznie 11,23 mln.
- Oznacza to, że w ciągu 10 lat liczba mężczyzn, którzy mogą służyć w wojsku zmniejszy się o 20 procent. Same zaś prognozy powstały przed pandemią koronawirusa, co oznacza, że negatywne zmiany mogą być jeszcze większe - informuje portal versia.ru.
Utrzymanie zaś obecnej liczebności Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do 2032 roku będzie wymagało od Moskwy zwiększenia odsetka werbowanych mężczyzn z obecnych 6,31 proc. do 8,01 procent. Problemy z niedoborem rekruta obniżą zdolności rosyjskie do wystawienia liczebnego wojska umożliwiającego prowadzenie działań zbrojnych na dużą skalę, jak to ma miejsce obecnie na Ukrainie.