Władimir Putin ma zademonstrować chęć użycia broni masowego rażenia. W tym celu ma planować test broni nuklearnej na granicy z Ukrainą. Zdaniem dyrektora ds. badań w brytyjskiej Radzie Geostrategii, nie powinno wykluczać się tej opcji.
Jak już wcześniej informowaliśmy, płyną doniesienia o rosyjskim pociągu z bronią nuklearną, który znajduje się blisko granicy z Ukrainą. Ma być to wiadomość z Kremla do Zachodu, że rosyjskie dowództwo rozważa wszystkie opcje.
[polecamm:https://niezalezna.pl/459778-nuklearny-pociag-w-drodze-na-ukraine-the-times-nato-ostrzeglo-panstwa-przed-uzyciem-broni]
Według źródeł The Times, bardziej prawdopodobne jednak jest przeprowadzenie nuklearnych testów na Morzu Czarnym. Pomimo tego, że informatorzy twierdzą, iż jest to bardziej realna opcja, "nie jest niemożliwe", aby Putin wystrzelił taktyczną broń nuklearną na terytorium Ukrainy, jednak wiąże się to z ryzykiem.
"Mogą nie trafić i przypadkowo uderzyć w rosyjskie miasto w pobliżu granicy z Ukrainą, takie jak Biełgorod"
- stwierdziło źródło gazety.
The Times informuje również o rosyjskim okręcie podwodnym K-329 Biełgorod, który przewozi Posejdona - broń nuklearną nazywaną "bronią apokalipsy". Uważa się, że łódź zmierza do Arktyki, a rakieta ma być testowana w rejonie Morza Karskiego. Według źródeł gazety NATO ostrzegło państwa sojusznicze przed okrętem.
Ekspert od broni nuklearnej profesor Andrew Futter stwierdził, że zarówno atomowa łódź podwodna, jak i pociąg mogą zostać wykorzystane do różnych funkcji taktycznych i być czymś znacznie więcej niż tylko nuklearną platformą dostawy. "Rosja próbuje wysłać Zachodowi ostrzeżenie, by przestał się wtrącać w konflikt" - czytamy.
"Biorąc pod uwagę jakość podejmowania decyzji na Kremlu, nic nie powinno być lekceważone" - stwierdził z kolei James Rogers, dyrektor ds. badań w brytyjskiej Radzie Geostrategii. "Rosjanie stają się zdesperowani, ale byłaby to dramatyczna eskalacja i taka, którą takie kraje jak Indie, a nawet Chiny, z pewnością by potępiły" - ocenił. Rogers powiedział, że prawdopodobną reakcją Zachodu byłyby rozległe cyberataki oraz "duszenie gospodarcze i dalsze wspieranie ukraińskiego rządu i sił zbrojnych".
Z kolei Andrew Futter stwierdza, że jeżeli NATO odpowie na nuklearny atak, Sojusz "otworzy puszkę Pandory". "Jeżeli Zachód użyje broni nuklearnej w odpowiedzi, naprawdę nie wiesz, co będzie dalej" - dodał.
Gazeta przypomina również wystąpienie generała Kennetha McKenzie Jr., byłego dowódcy Centralnego Dowództwa USA, który powiedział, że "zagrożenie eskalacją nuklearną jest bardzo wysokie" i nie powinniśmy go ignorować.