Częściowe wycofanie wojsk rosyjskich z obwodów kijowskiego i czernihowskiego nie daje podstaw do osłabienia obrony Kijowa - powiedział rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk na briefingu w Kijowie. według dostępnych danych w wyniku rosyjskich bombardowań i ostrzałów uszkodzonych zostało 859 placówek oświatowych; 83 z nich zostały całkowicie zniszczone.
Widzimy, że oddziały rosyjskie są częściowo wycofywane z obwodów kijowskiego i czernihowskiego. Jednak nie możemy w dalszej perspektywie prognozować celu, jaki ma wróg i nie daje nam to podstaw, by w jakikolwiek sposób osłabiać poziom obrony naszych miast, w tym stolicy
- poinformował Motuzianyk.
Ocenił, że należy "być gotowym do wszelkich scenariuszy".
Zdaniem rzecznika "według stanu obecnego armia rosyjska ma wyraźnie niedostateczne siły i środki, by szturmować stolicę" Ukrainy. "Co będzie dalej, czas pokaże" - podsumował przedstawiciel resortu obrony.
Ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała w piątek na Facebooku, że według dostępnych danych w wyniku rosyjskich bombardowań i ostrzałów uszkodzonych zostało 859 placówek oświatowych; 83 z nich zostały całkowicie zniszczone.
Denisowa przypomniała, że w trakcie wojny zginęło już 153 dzieci, a 245 zostało rannych.
Faktyczna liczba zabitych i rannych dzieci jest niemożliwa do ustalenia ze względu na to, że w ukraińskich miastach toczą się walki
- zaznaczyła Denisowa.
Rzeczniczka podała także, że ostatniej doby rosyjscy wojskowi ostrzelali w Hostomlu koło Kijowa samochód z kobietą i dzieckiem w środku. Matka zginęła na miejscu.
Działania rosyjskich sił okupacyjnych naruszają prawo dzieci do życia, zapisane w art. 6 Konwencji ONZ o prawach dziecka. Zabijanie dzieci i ostrzeliwanie osiedli mieszkaniowych to zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne na mocy Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego
- podkreśliła Denisowa.