Podczas parady wojskowej w Murmańsku Rosjanie zaprezentowali jedną z najgroźniejszych broni należących do Floty Północnej. Informację przekazał The Barents Observer.
Na paradzie w Murmańsku, czyli blisko granicy z Norwegią (mapa poniżej), rosyjskie wojsko zaprezentowało kilka rodzajów sprzętu, w tym systemy rakietowe Bał. W strefie przygranicznej po raz pierwszy taki system został umieszczony 3 lata temu - w 2019 r. Jak opisuje The Barents Observer, pocisk stamtąd może trafić w norweską stację radarową w dosłownie kilka sekund.
Systemy Bał są przeznaczone do kontrolowania wód terytorialnych i baz morskich. Zamontowane w nich pociski przeciwokrętowe Ch-35, są w stanie ustrzelić cele z odległości do 260 km. Jest to niezwykle silna broń — może zniszczyć okręty o wyporności do 5 tys. t.
To nie wszystko, co zaprezentowali Rosjanie. Na paradzie pokazali również radary obrony wybrzeża Monolit-BR, które służą do śledzenia poza horyzontem jednostek nawodnych i nisko latających samolotów. Publicznie zostały zaprezentowane również w 2019 r., ale we Flocie Północnej pojawiły się prawdopodobnie dopiero teraz. W trakcie wydarzenia pokazano też system obrony wybrzeża przeciwrakietowego Bastion-P oraz system ziemia-powietrze S-400.
W Murmańsku oprócz pokazu sprzętu wojskowego nie brakowało propagandowych symboli, m.in. plakat z "Babuszką Z", która od początku wojny z Ukrainą stała się jej symbolem. Co więcej, w sąsiednim Zaoziorsku dzieci z miejscowego przedszkola przebrane w mundury paradowały razem z uzbrojonymi wojskowymi.
Władze obwodu murmańskiego opublikowały za pośrednictwem platformy YouTube nagranie z parady, gdzie można zobaczyć sprzęt opisany powyżej.