Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Niemcy przekażą Ukrainie Leopardy? Raczej nic z tego. Polityk SPD twierdzi, że Ukraina i tak radzi sobie skutecznie

Nic nie wskazuje na to, żeby Niemcy zmieniły zdanie co do przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Szansę na spełnienie wielokrotnych próśb Kijowa rozwiewa wypowiedź polityka SPD Michaela Muellera, który stwierdził, że walczący kraj dobrze sobie radzi bez tego sprzętu. Członek ugrupowania Olafa Scholza uważa, że przekazanie akurat tych czołgów mogłoby wciągnąć NATO do wojny. Chodź o wiele większe wsparcie popłynęło niedawno ze Stanów Zjednoczonych.

Allied Joint Force Command Brunssum - Exercise TRIDENT JUNCTURE, CC BY-SA 2.0

Chodź zza oceanu do Kijowa trafiają miliardy dolarów, a rząd USA przekazuje Ukrainie najnowocześniejszy sprzęt, Niemcy najwyraźniej się do tego nie kwapią. W wywiadzie dla telewizji ARD były burmistrz Berlina i partyjny kolega Olafa Scholza stwierdził, że Leopardy - o które Ukraińcy proszą od dawna - nie mogą być przekazane bez konsultacji z partnerami z NATO.

Przypomnijmy, że to samo tłumaczenie padło ze strony niemieckiej minister obrony w sprawie Patriotów, gdy Christine Lambrecht ogłosiła, że chce przekazać systemy Polsce, a rząd RP zaproponował, aby stanęły one na Ukrainie. Ostatecznie jej narrację zniszczył szef NATO Jens Stoltenberg, który stwierdził, że to decyzja na poziomie krajowym.

"Ukraina i tak sobie radzi"

W przypadku Leopardów jednak, Michael Mueller ma więcej argumentów. Polityk tłumacząc decyzje rządu ocenił, że Francja i USA, "które mają porównywalne systemy" do niemieckich czołgów "też ich nie dostarczają". Argumentuje to chęcią uniknięcia wciągnięcia NATO w bezpośrednią wojnę. Ponadto przekazanie Leopardów porównał nawet  do próśb Ukrainy o ustanowienia strefy zakazu lotów - co przecież musiałoby być nadzorowane przez Sojusz Północnoatlantycki. 

Członek SPD stwierdził także, że stało się jasne, "jak skutecznie Ukraina może utrzymać się w tej walce, nawet bez Leopardów", a Niemcy udzielają pomocy m.in. humanitarnej, jaką jest przyjęcie już miliona ukraińskich uchodźców.  

„Z pewnością będziemy trzymać się naszej linii w polityce zagranicznej, że nie będzie nieprzemyślanych jednostronnych działań”

– powiedział Mueller.

Jego zdaniem ważnym elementem jest "wielokrotne proponowanie rozmów" w sprawie porozumienia pokojowego, lub zawieszenia broni między Ukrainą a Rosją.


Pod koniec grudnia portal Politico analizował, co jest najpotrzebniejsze Ukrainie w rozpoczęciu zimowej kontrofensywy. Dziennikarze podkreślili, że "ukraińscy dowódcy wojskowi od miesięcy mówią, że amerykańskie czołgi Abrams i niemieckie czołgi Leopard przechyliłyby szalę zwycięstwa w walkach lądowych".

Decyzja RFN o nieprzekazywaniu Ukrainie Leopardów jest również krytykowana w Kijowie. Wieloletni ambasador Ukrainy w Berlinie, a obecnie wiceszef MSZ Andrij Melnyk stwierdził, że „argumenty (Niemiec) wyjaśniające, dlaczego czołgi nie mogą zostać dostarczone na Ukrainę, nie są wcale przekonujące”, a „rząd federalny powinien zrobić wszystko, co konieczne, aby pomóc Ukrainie odeprzeć rosyjski atak i uratować ludzkie życia – i to już teraz, a nie kiedyś” 

 



Źródło: DW.com, PAP, niezalezna.pl

#Niemcy #Ukraina #wojna #Rosja #Leopard

Mateusz Święcicki