We wtorek na wyspie Bali rozpoczął się szczyt przywódców państw grupy G20. Gospodarz wydarzenia, prezydent Indonezji Joko Widodo, zaapelował o jedność i współpracę w radzeniu sobie z problemami światowej gospodarki mimo głębokich podziałów w sprawie wojny na Ukrainie.
Nie warto proponować Ukrainie kompromisów dotyczących sumienia, suwerenności, terytorium i niepodległości. Jeśli Rosja chce zakończenia wojny, niech udowodni to działaniami.
- oznajmił prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że jego kraj nie pozwoli na to, by „Rosja przeczekała, wzmocniła siły i później rozpoczęła nową serię terroru i globalnej destabilizacji”. Zapowiedział, że „nie będzie żadnych (umów) Mińsk-3, które Rosja złamie od razu po zawarciu”. Odniósł się w ten sposób do wcześniejszych porozumień w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.
Jestem przekonany, że właśnie teraz trzeba i można zakończyć niszczycielską rosyjską wojnę.
- zaapelował prezydent Ukrainy, która nie jest członkiem G20, lecz została zaproszona na szczyt.
Prezydent Zełenski przedstawił plan „ukraińskiej formuły pokoju” i propozycje rozwiązań, które mają go gwarantować i wymienił jego dziesięć głównych punktów.
Główne założenia planu „ukraińskiej formuły pokoju”
-
Bezpieczeństwo jądrowe.
-
Bezpieczeństwo żywnościowe.
-
Bezpieczeństwo energetyczne.
-
Uwolnienie wszystkich więźniów i deportowanych.
-
Realizacja Karty Narodów Zjednoczonych i przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz światowego porządku.
-
Wycofanie wojsk rosyjskich i zaprzestanie działań wojennych.
-
Przywrócenie sprawiedliwości.
-
Przeciwdziałanie zbrodniom przeciwko środowisku
-
Niedopuszczenie do eskalacji.
-
Podpisanie dokumentu o zakończeniu wojny.
Ukraiński przywódca odniósł się też m.in. do wyzwolenia przez armię spod rosyjskiej okupacji Chersonia. Porównał to dokonanie z lądowaniem aliantów w Normandii w 1944 r.