10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Chiński kontekst w uszkodzeniu A-50U. Prof. Grochmalski o tym, co to oznacza przed wizytą Łukaszenki w Pekinie

- A-50U był dyslokowany na lotnisku pod Mińskiem, w miejscu, gdzie jest także ten słynny hub chiński. To lotnisko, z którego startował, było wykorzystywane wcześniej do różnych działań w wymiarze logistycznym, dotyczącym m.in. Chin. Przed wizytą Łukaszenki w Chinach jest to wydarzenie nie tylko regionalne, nie tylko dotyczące relacji rosyjsko-białoruskich, ale mające również swój kontekst chiński - powiedział dzisiaj w programie "W punkt" prof. Piotr Grochmalski.

screen TV Republika

W niedzielę na lotnisku Maczuliszczy pod Mińskiem doszło do eksplozji, w wyniku których, jak podają niezależne źródła białoruskie, poważnie uszkodzony został stacjonujący tam rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50U. "W wyniku dwóch wybuchów uszkodzona została przednia i centralna część samolotu, awionika oraz antena radiolokacyjna" - poinformował wczoraj BYPOL, organizacja przebywających na emigracji, przeciwnych Łukaszence funkcjonariuszy białoruskich służb. Odpowiedzialność za zniszczenie wartego kilkaset milionów dolarów samolotu wzięli na siebie białoruscy partyzanci. 

Prof. Piotr Grochmalski, w rozmowie z Katarzyną Gójską w TV Republika, wskazał, że Białoruś prowadzi obecnie kolejne etapy przygotowań do rozpoczęcia wojny.

- Mamy cały szereg takich przykładów, że ta sytuacja zaczyna niebezpiecznie przypominać tę poprzedzającą agresję Rosji na Ukrainę. W tej sytuacji tego typu znak [uszkodzenie A-50U], pokazujący, że istnieje realna opozycja, że działa partyzantka mimo wysokich wyroków skazujących za działania dokonywane na kolei przez grupy dywersyjne, to bardzo ważna wskazówka i sygnał dla wojska białoruskiego

- podkreślił ekspert.

Prof. Grochmalski zauważył, że A-50U był dyslokowany na lotnisku pod Mińskiem, "w miejscu, gdzie jest także ten słynny hub chiński".

- To lotnisko, z którego startował, było wykorzystywane wcześniej do różnych działań w wymiarze logistycznym, dotyczącym m.in. Chin. Przed wizytą Łukaszenki w Chinach jest to wydarzenie nie tylko regionalne, nie tylko dotyczące relacji rosyjsko-białoruskich, ale mające również swój kontekst chiński. Nie ulega wątpliwości, że do końca nie wiemy, ile w tej chwili aktywów Białoruś przekazała Chinom, choć w zasadzie Białoruś jest spacyfikowana w wymiarze gospodarczym przez Rosję

- powiedział.

Nawiązując do swoich słów o sytuacji przypominającej tę sprzed ataku Rosji na Ukrainę, prof. Piotr Grochmalski zauważył, że tylko dwa elementy obecnie są inne - brak rezerw krwi oraz niewystarczająca liczba sił rosyjskich na Białorusi.

- Przerzucenie tych sił koleją to 2-3 doby, a główna dyslokacja sił białoruskich jest taka, że one są w możliwości szybkiego uzupełnienia poprzez rzut rosyjski - dodał.

 



Źródło: TV Republika, niezalezna.pl

#Chiny #Rosja #wojna #Ukraina #Białoruś

md