Decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Puszczy Białowieskiej dowodzi, że Komisja Europejska kieruje się tu raczej przesłankami propagandowymi, a nie faktami – ocenił informacje o konieczności dostarczenia dodatkowych dowodów przez KE europoseł PiS i wiceprzewodniczący PE Ryszard Czarnecki.
KE ma przedstawić dodatkowe dowody – mapy i zdjęcia Puszczy Białowieskiej – na które powoływała się w trakcie wysłuchania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE
– poinformował rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka. Dodał, że taką decyzję podjął Trybunał.
Strona Polska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zobowiązanie Komisji Europejskiej do przedstawienia dodatkowych dowodów, w szczególności zdjęć i map, na których komisja opiera swoje stwierdzenia. Wniosek Polski został uwzględniony przez trybunał, wskutek czego komisja została zobowiązana do przekazania dowodów do 22 września, czyli do dzisiaj
– powiedział Brzózka.
Zdaniem Ryszarda Czarneckiego, „to dziwne, że Komisja Europejska nie zadbała, aby przedstawić swoje argumenty na posiedzeniu, które przecież miało decydować o ukaraniu Polski. To nie świadczy o profesjonalizmie komisji”. – Lepiej później, niż wcale – dodał Czarnecki.
Wiceprzewodniczący PE podkreślił, że „skoro takie rzeczy się zdarzają, że jakieś materiały znajdują się post factum, to rodzi się pytanie, czy cała ta sprawa nie jest przejawem braku profesjonalizmu i podwójnych standardów stosowanych przez KE”.
Myślę, że ta informacja jest kolejnym dowodem na to, że Komisja Europejska w tej sprawie kieruje się raczej przesłankami propagandowymi, a nie faktami
– stwierdził Ryszard Czarnecki.