Spore zamieszanie wywołała informacja o tym, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze zdecydował o oczyszczeniu Laurenta Gbagbo (byłego prezydenta Wybrzeża Kości Słoniowej) ze wszystkich zarzutów zbrodni wojennych i nakazał jego natychmiastowe jego zwolnienie. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że to właśnie Gbagbo był pierwszym byłym przywódcą sądzonym przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Media już piszą o kompromitacji prokuratorów trybunału.
Przewodniczący składu sędziowskiego Cuno Tarfusser wyjaśnił, że prokuratura nie zdołała przedstawić wystarczających dowodów winy Gbagbo oraz sądzonego wraz z nim Charlesa Ble Goude'a, byłego ministra ds. sportu i młodzieży oraz bliskiego sojusznika byłego prezydenta.
Większość uznała, że prokuratura nie zdołała udowodnić, że istniał plan utrzymania pana Gbagbo u władzy, który uwzględniał popełnianie zbrodni przeciwko ludności cywilnej.
- oświadczył Tarfusser.
Gbagbo był oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości - w tym morderstwa, gwałty i tortury - w związku z falą przemocy, która wybuchła po wyborach prezydenckich z 2010 r. Gbagbo odmówił wówczas uznania zwycięstwa swojego rywala Alassene'a Outtary. W czasie walk, które trwały od grudnia 2010 do kwietnia 2011 r. zginęło około 3000 osób, a pół miliona musiało opuścić swoje domy, uciekając przed przemocą. Trwające wówczas starcia uznawane są za jedne z najbrutalniejszych w historii Wybrzeża Kości Słoniowej.
Prokuratura przekonywała, że Gbagbo chciał się za wszelką cenę utrzymać u władzy, a jednym z elementów jego planu były ataki na ludność cywilną. 73-letni Gbagbo nie przyznawał się do winy, przekonując, że zarzuty postawiono mu z powodów politycznych.
Nie ma potrzeby, aby obrona przedstawiała dalsze dowody, ponieważ prokuratura nie zdołała wystarczająco udowodnić zarzutów.
- dodał sędzia Tarfusser. Prokuratura może jednak odwołać się od wyroku.
Laurent Gbagbo , który był prezydentem Wybrzeża Kości Słoniowej od października 2000 do chwili aresztowania w kwietniu 2011 r. - jest pierwszym byłym przywódcą, który stanął przed mającym siedzibę w Hadze Trybunałem.
Fakt, że został on oczyszczony z zarzutów, media określają jako kolejną dużą porażkę prokuratorów Międzynarodowego Trybunału Karny w Hadze. W ostatnich latach trybunał zwolnił m.in. byłego wiceprezydenta Demokratycznej Republiki Konga Jean-Pierre'a Bembę, bo nie udowodniono mu zarzutu zbrodni wojennych, a zarzuty wobec prezydenta Kenii Uruhu Kenyatty zostały oddalone. Ogólnie w ciągu niespełna 17 lat funkcjonowania MTK tylko trzy osoby zostały ostatecznie skazane za zbrodnie wojenne.