W Durango w Kolorado odnaleziono ciało zmarłej kobiety. Zdaniem Colorado Parks and Wildlife, zginęła ona w wyniku ataku niedźwiedzia.
- To tragiczne wydarzenie i smutne przypomnienie, że niedźwiedzie są dzikie i potencjalnie niebezpieczne
- przekazał w oświadczeniu menedżer CPW Southwest Region Cory Chick.
Tożsamość kobiety nie została jeszcze ujawniono. Wiadomo jednak, że kobieta miała 39 lat. Jej partner w rozmowie w biurze szeryfa hrabstwa La Plata wyjawił, że kobieta wyszła na spacer ze swoimi dwoma psami. Poinformował, że kiedy tej nocy wrócił do domu, kobiety nie było. Do domu wróciły jednak psy.
Udał się więc na poszukiwania. Mężczyzna przekazał, że odnalazł jej ciało w pobliżu lokalnej autostrady, po czym zgłosił to zdarzenie na policję.
Funkcjonariusze CPW ds. Dzikiej przyrody i zastępcy szeryfa hrabstwa La Plata stwierdzili na ciele kobiety ślady spożycia jej przez niedźwiedzia oraz jego sierść.
Przeprowadzono poszukiwania przy pomocy psów. W ten sposób odkryto samicę niedźwiedzia czarnego z dwoma innymi młodymi niedźwiedziami.
Zwierzęta zostały uśpione, a następnie przewiezione do laboratorium CPW Wildlife Health Lab w celu przeprowadzenia sekcji.
- Z ostrożności niedźwiedzie usunięto ze względów bezpieczeństwa publicznego. Prosimy o zgłaszanie CPW wszelkich spotkań z agresywnym niedźwiedziem
- powiedział Chick.