Lider eurosceptycznej Partii Brexitu Nigel Farage wezwał brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, by odrzucił uzgodnioną umowę z UE i zawarł pakt na rzecz brexitu. Zagroził, że w przeciwnym razie jego partia wystawi w wyborach kandydatów we wszystkich okręgach.
Powiem Borisowi Johnsonowi: „odrzuć umowę; odrzuć umowę, bo to nie jest brexit, odrzuć umowę, ponieważ jak kolejne tygodnie będą mijać i ludzie zorientują się, co podpisałeś, nie spodoba im się to. To nie jest brexit”.
- powiedział Farage dziennikarzom, dodając, że uzgodnione przez premiera porozumienie z Unią Europejską w niczym się nie różni od tego zawartego przez jego poprzedniczkę Theresę May.
Farage przekonywał, że Wielka Brytania powinna zawrzeć z UE umowę o wolnym handlu - podobną do tej, jaką Unia ma z Kanadą - a jeśli się to nie uda do 1 lipca 2020 r., powinna wyjść ze Wspólnoty bez umowy i handlować z nią na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu.
Postrzegałbym to jako całkowicie rozsądne. To naprawdę byłby brexit.
- mówił.
Szef Partii Brexitu zagroził, że jeśli do 14 listopada Johnson nie zrealizuje jego żądań, ugrupowanie to wystawi kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych w Wielkiej Brytanii. To poważnie osłabiłoby szanse Partii Konserwatywnej na wygraną w przedterminowych wyborach 12 grudnia.
W czwartek dziennik „Daily Telegraph” informował o podziałach w kierownictwie Partii Brexitu w kwestii strategii wyborczej. Część członków uważa, że ugrupowanie powinno się skoncentrować na okręgach będących obecnie w posiadaniu Partii Pracy, w których jest duże poparcie dla wyjścia z UE, bo tam ma realne szanse na zwycięstwo, natomiast rywalizacja z konserwatystami o podobny elektorat może się skończyć wygraną Partii Pracy i rezygnacją z brexitu.
Johnson wykluczał dotąd jakiekolwiek sojusze z Farage'em. Do jego wezwania odniósł się w piątek przewodniczący Partii Konserwatywnej James Cleverly, który przestrzegł przed głosowaniem na Partię Brexitu.
Głosowanie na Farage'a grozi wpuszczeniem (przewodniczącego Partii Pracy) Jeremy'ego Corbyna tylnymi drzwiami na Downing Street - a w efekcie tym, że w 2020 r. będą w kraju dwa referenda - w sprawie brexitu i niepodległości Szkocji. To nie doprowadzi do załatwienia sprawy brexitu, lecz wyłoni kolejny sklinczowany parlament, który nie działa.
- mówił Cleverly.
Według sondaży konserwatyści mają 15-17 punków proc. przewagi nad Partią Pracy, ale jeśli Partia Brexitu, odwołująca się w dużej części do podobnego elektoratu, odbierze im sporo głosów, może to doprowadzić do wygranej laburzystów.