Ahmet Davutoglu, były premier Turcji i dawny sojusznik prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, zaprezentował w piątek swoją nową partię konserwatywną - Partię Przyszłości, która zamierza walczyć o wyborców z islamistycznym ugrupowaniem prezydenta, AKP.
Nowa formacja polityczna przyjęła nazwę, która po turecku brzmi Gelecek Partisi.
Pragniemy kierować się globalnym podejściem do polityki wspieranej nowoczesną technologią, ale z poszanowaniem dla tradycji, to jest wartości wyznawanych przez pokolenia
- powiedział Davutoglu podczas prezentacji swej partii w Ankarze.
Naszym podstawowym obowiązkiem jest zapewnienie dobrego funkcjonowania mechanizmów wymiaru sprawiedliwości w obronie praw i swobód obywatelskich oraz przeciwstawianie się chaosowi i przemocy zagrażającym ładowi politycznemu
- dodał Davutoglu.
Komitet założycielski nowego ugrupowania politycznego składa się ze 155 osób, wśród których jest 18 byłych czołowych polityków i członków kierownictwa AKP.
Rozłam w partii prezydenta Erdogana, rządzącej krajem od 2002 roku, nie jest jedynym przejawem pogłębiających się podziałów politycznych w Turcji.
Również były minister gospodarki i spraw zagranicznych Ali Babacan, który zakładał AKP wspólnie z Erdoganem, opuścił szeregi tej partii i zamierza w najbliższych tygodniach ogłosić utworzenie nowej formacji politycznej.
Tureccy analitycy w większości oceniają, że pojawienie się dwóch nowych partii centroprawicowych, założonych przez byłych zwolenników i bliskich współpracowników Erdogana może zagrozić jego pozycji po niemal dwóch dekadach rządzenia.
Ośrodek badania opinii publicznej Avrasya prognozuje, że Davutoglu jest w stanie odebrać Erdoganowi cztery punkty procentowe poparcia wyborczego, podczas gdy Babacan - nawet sześć punktów.
Jedno z najnowszych badań opinii publicznej w Turcji pokazało, iż partia rządząca ma w chwili obecnej 40-procentowe poparcie wśród tureckich wyborców.