Zdarzenie miało miejsce przed barem na ulicy Puszkinskiej. Media informują z powołaniem na źródła policyjne, że granat należał do weterana. Wybuch nastąpił podczas jego rozmowy z ochroniarzem.
- Przesłuchujemy świadków, nikt nie widział konfliktu. Wszczęliśmy postępowanie z artykułu mówiącego o umyślnym zabójstwie, jednak na nagraniach wideo widzimy, że (ci dwaj) rozmawiali
- oświadczył przedstawiciel kijowskiej policji Herman Prystupa.
Ranna to młoda kobieta, która w momencie eksplozji przechodziła obok. Została przewieziona do szpitala z lekkimi obrażeniami, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.