Jak donosi brytyjski dziennik "The Telegraph" radykalni "zieloni" aktywiści z inicjatywy "Extinction Rebellion" mają w planach zakłócenie prestiżowego wielkoszlemowego turnieju tenisowego na Wimbledonie. Organizatorzy imprezy mieli jednak dowiedzieć się o tych zamiarach.
Członkowie radykalnej grupy ekologów "Extinction Rebellion" w kwietniu spowodowali paraliż ruchu kołowego w Londynie po zablokowaniu szeregu węzłów komunikacyjnych, w tym m.in. ruchliwego skrzyżowania na Oxford Circus oraz mostu Waterloo, co doprowadziło do zatrzymania przez policję ponad tysiąca osób. Ich działania miały zwrócić uwagę na bierność Brytyjczyków wobec zachodzących zmian klimatu i towarzyszących im zagrożeń.
Jak donosi "The Telegraph", tym razem działacze "ER" mają zamiar zakłocić rozgrywki turnieju tenisowego na Wimbledonie. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na wykorzystywanie plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku.
Organizatorzy turnieju z All England Lawn Tennis Club (AELTC) mieli jednak dowiedzieć się o tych planach i we współpracy z londyńską policją metropolitalną zdecydowali o zaostrzeniu ochrony wokół turnieju.
- Nie dostaną się (do środka) i na pewno nie będą w stanie jakkolwiek zbliżyć się do kortu centralnego. Ochrona będzie wyjątkowo rygorystyczna
- zapewniło gazetę źródło w AELTC.
"Telegraph" zaznaczył, że klub od kilku lat podejmuje działania na rzecz redukcji używanego plastiku po tym, jak został skrytykowany przez czołowych brytyjskich zawodników, m.in. Johannę Kontę i Kyle'a Edmondsa.
W 2018 r. zdecydowano m.in. o zrezygnowaniu z plastikowych słomek oraz plastikowych toreb na rakiety, nakładanych po zmianie naciągu. W tym roku wszystkie sprzedawane butelki z wodą będą wyprodukowane w całości z materiału z odzysku i będą w 100 proc. podlegały recyklingowi.
133. edycja Wimbledonu rozpoczyna się w poniedziałek. To jeden z czterech największych turniejów tenisowych na świecie wchodzących w skład tzw. wielkiego szlema.