Kanały w serwisie społecznościowym Telegram informują, że stan zdrowia Łukaszenki nie jest zbyt dobry i pogarsza się z każdym tygodniem.
Źródła podają, że Łukaszenka nie może zbyt długo przebywać w pozycji siedzącej. Na polecenie lekarzy pracuje z domu, głównie w pozycji leżącej, starannie ukrywając swój stan przed większością swoich podwładnych
– czytamy na telegramowym kanale Vyvedka.
Zdaniem niezależnych białoruskich obserwatorów, Łukaszenka jest "stawiany na nogi" tylko w kontekście najważniejszych wydarzeń, na których musi pojawić się osobiście. Tak, by nie pojawiły się domysły o jego złym stanie zdrowia.
Pod koniec listopada media obiegło nagranie, przedstawiające Alaksandra Łukaszenkę, wychodzącego z samolotu, który przybył do Erywania na szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Na nagraniu widać, że białoruski dyktator ma bardzo poważne problemy z zejściem po schodach.
Лукашенко прилетел в Ереван на саммит ОДКБ.
— Сharter97.org (@charter_97) November 23, 2022
Диктатор с трудом передвигает ноги. pic.twitter.com/5ib3ivNhKR
Od dłuższego czasu stan zdrowia Alaksandra Łukaszenki jest tajemnicą dla białoruskiego społeczeństwa, z wyjątkiem kilku doniesień w mediach. Najgłośniejsza historia wydarzyła się po wyborach w 2016 r. – wtedy anonimowe źródła donosiły, że dyktator przeszedł udar.
Zdaniem innych źródeł, Łukaszenka ma większość chorób, analogicznych do swojego wieku (68 lat). W tym kontekście wymienia się m.in. cukrzycę i kłopoty z kręgosłupem. Pojawia się również sugestia, że dyktator mógł przechorować ciężko zakażenie koronawirusem. Tak jak w przypadku Putina, tak również Łukaszenka, zdaniem niezależnych białoruskich obserwatorów, może również cierpieć na nowotwór.