Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Desperacki akt białoruskiego opozycjonisty. Przekazano informacje o stanie jego zdrowia

W akcie desperacji, białoruski opozycjonista Sciapan Łatypau, podczas swojej rozprawy na sali sądowej wbił sobie długopis w szyję. Jak donoszą media, mężczyzna przeszedł operację i jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

md

"Łatypauawi zrobiono operację; nie doszło do uszkodzenia ważnych życiowo organów. Mężczyzna jest podłączony do respiratora, a jego stan jest zadowalający” – napisał portal Radia Swaboda, powołując się na serwis Biełyje Chałaty (Białe Fartuchy), prowadzony w Telegramie przez białoruskich medyków.

Reklama

Dzisiaj przed sądem w Mińsku rozpoczął się proces Łatypaua, który od września zeszłego roku przebywał w areszcie. Władze zarzuciły mu organizację działań poważnie naruszających porządek publiczny, stawianie oporu funkcjonariuszowi i oszustwo. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny.

Wcześniej we wtorek Łatypau, zamknięty – tradycyjnie dla białoruskiego sądownictwa – w klatce pośrodku sali sądowej, podjął próbę samobójczą, wbijając sobie długopis w krtań. Zanim znaleziono klucze od klatki, mężczyzna stracił przytomność.

Według świadków, których relacje przytacza centrum praw człowieka Wiasna, Łatypau powiedział przed tym, że funkcjonariusze z wydziału ds. walki z przestępczością grozili mu, że jeśli nie przyzna się do winy, sprawy karne będą mieć jego bliscy i sąsiedzi.

Podsądny miał również przekazać ojcu, że przez ostatnie kilkadziesiąt dni w celi był poddawany presji psychicznej.

Łatypau to mieszkaniec słynnego Placu Przemian w Mińsku – podwórka, którego mieszkańcy byli aktywni w czasie zeszłorocznych protestów. W listopadzie został tam na śmierć pobity Raman Bandarenka.

Początkowo śledczy twierdzili (taka wersja pojawiła się w mediach państwowych), że Łatypau chciał „otruć funkcjonariuszy”. Ostatecznie zarzuty te nie pojawiły się w akcie oskarżenia. Wśród działań, za które może otrzymać karę pozbawienia wolności, wymieniane są m.in. stworzenie podwórkowego czatu, wyrób przedmiotów z symbolami protestów, stawianie oporu funkcjonariuszowi.

Próba samobójcza Łatypaua stała się pretekstem do złośliwych komentarzy kanałów sympatyzujących z białoruskimi władzami. Jeden z nich ocenił np., że „samuraj, któremu nie udało się popełnić seppuku, na wieczność okrywa się hańbą”. Sieci społecznościowe oficjalnych mediów przekonują, że próba samobójstwa była w istocie „zaplanowaną akcją”

md

Reklama