W jednej chwili internet przestał działać w domach wszystkich mieszkańców, w siedzibach firm oraz w urzędzie gminy, co spowodowało poważne utrudnienia w funkcjonowaniu miejscowości położonej koło Monzy. Specjaliści zaczęli szukać przyczyny awarii, która dotknęła całe miasteczko.
Ostatecznie, przy zjeździe z autostrady technicy znaleźli odsłonięty otwór w ziemi, a w nim uwięzionego lisa oraz strzępy rozszarpanego przez niego kabla. Zwierzę uwolniono, a ekipa przystąpiła do pracy, by przywrócić internet.
Urząd gminy wyjaśnił mieszkańcom w komunikacie, że awarię wywołał lis, który wpadł do otworu, na którym nie było pokrywy. Władze miasteczka zapewniły, że wyjaśnią, dlaczego studzienka nie była zabezpieczona.