W czeskich miastach odsłonięto tablice upamiętniające polskie ślady na ziemiach czeskich. W Ołomuńcu uhonorowano króla Jana III Sobieskiego, a w Telczy powstańców styczniowych.
W Ołomuńcu król Jan III Sobieski zatrzymał się na jedną noc w drodze na Wiedeń. Powstańcy styczniowi w Telczy spędzili kilka lat.
Tablice powstały staraniem polskiej fundacji, przy wsparciu polskiego ministerstwa kultury, a także współpracy czeskich władz państwowych i lokalnych.
Obecny na uroczystości w Ołomuńcu czeski minister kultury Antonin Staniek, który jest zarazem prezydentem miasta, powiedział m.in., że odwiedziny Ołomuńca przez polskiego króla to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii miasta. Tu monarcha znalazł odpoczynek podczas marszu z odsieczą Wiedniowi.
Z Ołomuńca napisał do ukochanej Marysieńki, że obywatele miasta dali mu miejsce w pałacu Dietrichsteina, skąd był widok na zegar astronomiczny - orloj.
Dzisiaj pałac Dietrichsteina to kamienica, która znajduje się w rękach prywatnych. Na piętrze jest galeria sztuki, a na parterze jeden z sieciowych sklepów drogeryjnych. Zegar, który widział Jan III Sobieski i który, jak pisał do Marysieńki, nie pozwalał mu zasnąć, nie ma nic wspólnego z tym, który dziś widzą mieszkańcy Ołomuńca i turyści odwiedzając zabytkowe miasto. Król tak pisał o Ołomuńcu:
Miasto większe niżeli Opawa, ale lud nie tak polityczny: wszystko arcy drogo, a y przedawać nie chcieli”. Hałas czyniony przez mechanizm zegarowy dawał się we znaki, zwłaszcza „kiedy osobki przed wybijaniem kręciły się dokoła comme des marionettes” (jak marionetki).