Jak informują źródła zbliżone do polskiego rządu, za sprawą Polski i kilku innych państw Unii Europejskiej zablokowano kilka zapisów końcowych szczytu Unii Europejskiej. Chodzi o wnioski dotyczące dojścia UE do neutralności klimatycznej do 2050 r.
W projekcie wniosków na szczyt, które mają zostać przyjęte w czwartek przez unijnych przywódców, znalazł się cel dojścia do neutralności klimatycznej w 2050 r. Zapisu tego nie było wcześniej, choć odniesienia do unijnej polityki klimatycznej są w dyskutowanej od kilku tygodni agendzie strategicznej UE, czyli ogólnym planie działań dla Wspólnoty na najbliższe pięć lat.
Z nieoficjalnych informacji ze źródeł unijnych wynika, że większość państw członkowskich godzi się na sfomułowania o neutralności klimatycznej.
Projekt dokumentu ze szczytu, któremu sprzeciwia się Polska wzywa Komisję Europejską oraz Radę UE (format spotkań ministrów), aby pójść do przodu z pracami dotyczącymi "warunków, bodźców i ram, które miałyby zostać stworzone, by określić, jak zapewnić transformację do neutralności klimatycznej" UE do 2050 r.
Jak poinformowały źródła zbliżone do rządu, zapisy wniosków końcowych ze szczytu, które mówiły o dojściu UE do neutralności klimatycznej do 2050 r., zostały zablokowane przez Polskę oraz Czechy, Węgry i Estonię.
Większość krajów członkowskich chciała, żeby szczyt UE zobowiązał Komisję Europejską i Radę UE do stworzenia ram mających określić jak zapewnić transformację do neutralności klimatycznej" UE do 2050 r. Wnioski ze szczytu przyjmowane są jednak jednomyślnie.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wyznaczać nowe cele klimatyczne bez odpowiednich wyliczeń i środków
- powiedziało źródło zbliżone do polskiej delegacji.