Setki niemieckich policjantów weszły dziś do ośrodka dla uchodźców, który znajduje się w Ellwangen w Badenii-Wirtembergii. Zatrzymali tam między innymi Togijczyka, który zostanie wydalony z kraju. Akcję przeprowadzono w związku z sygnałami o planach imigrantów, którzy w przyszłości mieliby organizować się przeciwko policyjnym akcjom.
Jak podaje Deutsche Welle, po raz pierwszy policja weszła do ośrodka w poniedziałek, 30 kwietnia. Wtedy radiowóz, którym mieli transportować 23-letniego obywatela Togo, został otoczony przez grupę ok. 150 agresywnych migrantów. Funkcjonariusze byli zmuszeni do przerwania akcji.
Policja wróciła dziś na miejsce i zatrzymała 27 osób w tym Togijczyka, który ma być deportowany do Włoch.
Akcję przeprowadzono w związku z informacjami o tym, że przebywający w ośrodku imigranci ubiegający się o azyl "chcą w przyszłości organizować się przeciwko policyjnym akcjom".
– Musieliśmy jak najszybciej przeciwdziałać przestrzeni bezprawia, która zaczęła tworzyć się w ośrodku –powiedział zastępca komendanta policji w Ellwangen, Bernhard Weber.
Funkcjonariusze nie znaleźli w placówce broni, ale z doświadczenia wiedzą, że przybyszom do walki mogą posłużyć przedmioty codziennego użytku.
W ośrodku przebywa obecnie około 500 migrantów, głównie z Nigerii, Gwinei i Kamerunu.