Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Brytyjski minister docenił Polaków, którzy ratowali Żydów. "Podjęli ryzyko, kiedy wielu odwróciło wzrok"

Nareszcie to ktoś powiedział... W zasadzie nie "ktoś", tylko szef brytyjskiej dyplomacji. - Tysiące Polaków podjęło to ryzyko [ratowania Żydów przed Holokaustem], kiedy wielu w Europie odwróciło wzrok. Co każdy z nas zrobiłby dzisiaj, gdyby ta historia powtórzyła się? - pytał brytyjski minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt. Tak ważne słowa uznania pod adresem polskich Sprawiedliwy padły w przemówieniu podczas zorganizowanego wspólnie z ambasadą Izraela wydarzenia związanego z przyszłotygodniowym Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Uroczystosc wreczenie odznaczen Sprawiedliwi Wsrod Narodow w Muzeum Historii Zydow Polskich
Uroczystosc wreczenie odznaczen Sprawiedliwi Wsrod Narodow w Muzeum Historii Zydow Polskich
fot. Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Od wielu lat w przestrzeni publicznej pojawiało się skandaliczne sformułowanie o "polskich obozach koncentracyjnych", a także zdarzały się bezpośrednie oskarżenia Polaków o antysemityzm i związaną z nim, rzekomą masową współpracę narodu polskiego z niemieckim okupantem, podczas II wojny światowej. W tego typu przypadkach interweniowali polscy dyplomaci, organizacje społeczne, fundacje oraz osoby prywatne. Sytuacja powoli zaczęła ulegać poprawie i wielu dziennikarzy i polityków zaczęło sobie zdawać sprawę z krzywdzącego dla Polski stereotypu, który został wykreowany na zachodzie, częściowo przez środowiska Polakom nieprzyjazne, a częściowo, przez zwykłą ignorancję.

Dzisiaj szef brytyjskiej dyplomacji wspomniał polskich Sprawiedliwych w przemówieniu podczas zorganizowanego wspólnie z ambasadą Izraela wydarzenia związanego z przyszłotygodniowym Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Brytyjskie obchody odbyły się wcześniej ze względu na zaplanowaną wizytę Hunta w Stanach Zjednoczonych.

Minister nawiązał w tym kontekście do swojej wizyty w 2006 r. w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie był w ramach wyjazdu zorganizowanego przez brytyjską organizację edukacyjną Holocaust Education Trust.

"Przed wejściem do obozu koncentracyjnego odwiedziliśmy muzeum upamiętniające Polaków, którzy ukrywali Żydów. Karą za to, oczywiście, była śmierć: nie tylko tej osoby, ale także całej jej rodziny"

- powiedział szef brytyjskiego MSZ.

Dodał, że tysiące Polaków "podjęło to ryzyko, kiedy wielu w Europie odwróciło wzrok". I spytał następnie: "Co każdy z nas zrobiłby dzisiaj, gdyby ta historia się powtórzyła?".

"Nigdy nie zapomnę, jak stałem na bocznicy kolejowej, na której podejmowano decyzje o losie tak wielu ludzi przez wydanie prostej instrukcji: w prawo, w lewo. Nie zapomnę też rabina (Barry'ego) Marcusa, śpiewającego po hebrajsku, kiedy mówiliśmy o horrorze, do jakiego doszło, ani polskiej przewodniczki, która ani razu nie mówiła o tym, że Żydzi zostali zabici, ale zawsze używała słowa: +zamordowani+" 

- zaznaczył Hunt.

"Pytanie, które mnie nurtowało, kiedy próbowałem to wszystko objąć rozumem, było następujące: Czy ja bym odwrócił wzrok, czy ja bym podjął właściwą decyzję? Z trójką małych dzieci, które teraz mam, a których życie dopiero się zaczyna, co ja bym zrobił?"

- mówił brytyjski minister.

W trakcie uroczystości zorganizowanej w siedzibie Foreign and Commonwealth Office (FCO) odsłonięto pomnik nazywanego "brytyjskim Schindlerem" majora Franka Foleya. Pracując w brytyjskiej ambasadzie w Berlinie, Foley pomógł tysiącom żydowskich rodzin uciec z Niemiec tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej; wbijał im do paszportów fałszywe wizy pozwalające na wyjazd do Palestyny.

Szef brytyjskiej dyplomacji przyznał również, że wspominając bohaterów i osoby, które podjęły właściwe decyzje, nie można zapomnieć o tym, że "smutna prawda jest taka, iż nie wszyscy w ówczesnym brytyjskim rządzie mieli moralną wolę, aby doprowadzić do konfrontacji z rzeczywistością hitleryzmu".

"Polityka appeasementu - niezależnie od jej dobrych intencji - była próżna i zdemoralizowana"

- podkreślił.

"Więc nawet teraz, kiedy czerpiemy dumę ze wspominania Franka Foleya, nie możemy zapomnieć o trudnej prawdzie - że kiedy w tym kluczowym momencie stanęliśmy w obliczu próby naszej moralności, niewystarczająco wiele osób zachowało się tak, jak on"

- ocenił minister.

"Dzisiaj jego przykład stanowi dla nas inspirację i mamy nadzieję, że nigdy nie staniemy się osobami, które odwróciłyby wzrok w obliczu okrucieństwa"

- dodał.

Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu w 2005 roku.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Wielka Brytania #Izrael #Panny Sprawiedliwie wśród Narodów Świata #holokaust #Jeremy Hunt

redakcja