Zdaniem brytyjskich mediów, ustępujący premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson może zastąpić Jensa Stoltenberga na stanowisku sekretarza generalnego NATO. Norweg ustąpi ze stanowiska we wrześniu przyszłego roku.
Zdaniem gazety "The Telegraph", w szeregach Partii Konserwatywnej jest sporo osób, które widziałyby Johnsona na stanowisku szefa NATO. Wśród nich wymienia się m.in. Davida Jonesa, byłego ministra ds. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Inny z członków Torysów, Mark Francois, stwierdził, że ubiegając się o stanowisko szefa NATO, Johnson mógłby otrzymać rekomendację od prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Warto przypomnieć, że Johnson dał się poznać jako jeden z nielicznych zachodnich przywódców, który od samego początku wspierał militarnie i politycznie Ukrainę. Wizytował również ogarnięty wojną kraj, na co zdecydowało się niewielu zachodnich polityków.
? Boris Johnson is being backed by senior Tories to be the next Secretary General of Nato when the high-profile role next becomes free https://t.co/wHJPjqbrfd
— The Telegraph (@Telegraph) July 26, 2022
Są również przeciwnicy takiej kandydatury. Zalicza się do nich m.in. gen. Richard Dannat, były szef Sztabu Generalnego Wielkiej Brytanii (2006-2009). Jego zdaniem, zbyt duża ilość skandali z udziałem Johnsona przekreśla jego szansę na kierowanie najpotężniejszą organizacją świata.
Spekuluje się, że nominację ustępującego brytyjskiego premiera mogliby zablokować europejscy przywódcy, którym było nie po drodze z Johnsonem. W tym kontekście wymienia się m.in. prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Obecny Sekretarz Generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, Jens Stoltenberg, został powołany na to stanowisko w 2014 roku na okres 5 lat. Jednak w 2019 r. jego mandat został przedłużony do października 2022 r., a 24 marca, z powodu wybuchu inwazji Rosji na Ukrainę, państwa członkowskie NATO zdecydowały, że Stoltenberg pozostanie na stanowisku do 30 września 2023 r.