Dyplomaci Polski, państw Unii Europejskiej oraz USA, Wielkiej Brytanii, Japonii i Szwajcarii złożyli kwiaty w miejscu śmierci demonstranta w Mińsku. „Spasibo, Dziakuj, Thank You” - skandowały tysiące ludzi przy metrze Puszkińska. - Jesteśmy razem, żeby pokazać solidarność - skomentował obecny na miejscu ambasador RP na Białorusi Artur Michalski.
#Belarus: European ambassadors receive a hero's welcome as they arrive at the protest site in #Minsk, protesters chant "thank you!" pic.twitter.com/BvRJKqfCZG
— Thomas van Linge (@ThomasVLinge) August 13, 2020
- Jesteśmy razem, żeby pokazać solidarność z tymi, którzy ucierpieli, i przypomnieć to, o czym mówią nasze rządy, domagając się zaprzestania przemocy, uwolnienia więźniów i rozpoczęcia dialogu ze społeczeństwem
– powiedział ambasador RP na Białorusi Artur Michalski po złożeniu kwiatów na miejscu śmierci demonstranta przy metrze Puszkińska w Mińsku.
- Dyplomaci Polski, państw Unii Europejskiej oraz USA, Wielkiej Brytanii, Japonii i Szwajcarii solidaryzują się z ofiarami przemocy w czasie tłumienia protestów i apelują do białoruskich władz o zaprzestanie użycia siły, uwolnienie więźniów i dialog
– dodał.
EU diplomats in #Belarus lay flowers at the site of the first death of a protester. Welcome move. https://t.co/8V7p7bls37
— Nicolas Bouchet (@nickbouchet) August 13, 2020
Przy metrze Puszkińska, gdzie w czasie rozpędzania protestu 11 sierpnia zginął jego uczestnik, gromadzą się codziennie mieszkańcy Mińska. Dziś wokół stacji metra stały tysiące ludzi z kwiatami, skandując „Żywie Biełaruś” (Niech żyje Białoruś). Gdy do miejsca symbolicznie upamiętniającego zabitego podeszli dyplomaci, rozległy się okrzyki: "Spasibo, Dziakuj, Thank You!".
„To miejsce jest symboliczne, lecz takich miejsc jest wiele” – powiedział Michalski, nawiązując do trwających od niedzieli protestów, które są brutalnie rozpędzane przez milicję.
People are saying thank you to the Czech supporters. #Belarus pic.twitter.com/jdEReHaB7k
— Elnaz Babayeva (@elnazavr) August 10, 2020
- Uważamy to za ważny gest solidarności, ponieważ dochodzi do niezwykle brutalnych akcji przemocy, są ofiary, jest wielu aresztowanych
– dodał.
W całym Mińsku wychodzą w czwartek na ulice tysiące ludzi, w rękach trzymając kwiaty. Protest ma charakter pokojowy.
- Proszę pani, ja bym wolała, żeby to były kwiaty kupowane na wesele, a nie z takiej okazji, że ludzie muszą protestować, by ktoś ich posłuchał. Przykro, przykro patrzeć na to, co się dzieje
– powiedziała Polskiej Agencji Prasowej sprzedawczyni w kwiaciarni w przejściu podziemnym.