10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ambasada Rosji zebrała się na odpowiedź premierowi. Prawdę nazywają „kłamliwą wersją historii”

Rosyjska dyplomacja w Warszawie nie ma dziś dobrego dnia. Najpierw w skandaliczny sposób zwróciła się w internecie do ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Następnie wystosowała oświadczenie do polskich władz. „Rosja nigdy nie pogodzi się z obrażaniem pamięci jej przodków i próbami narzucenia jej kłamliwej wersji historii”– ogłosiła ambasada Rosji w Warszawie, odpowiadając na słowa premiera Polski Mateusza Morawieckiego

Kreml
Kreml
pixabay.com / @essuera

Rosyjska ambasada wydaje dziś jeden skandaliczny komunikat po drugim.

„Droga Ambasador, naprawdę sądzisz, że wiesz więcej nt. historii niż dyplomacji”

– czytamy we wpisie placówki na Twitterze, która w taki sposób zwróciła się do ambasador USA Georgette Mosbacher.

Pod wieczór ambasada Rosji zebrała się na odpowiedź władzom w Warszawie...

"Pan premier ma absolutną rację, że "naród rosyjski jest narodem ludzi wolnych". Właśnie dlatego nigdy nie pogodzimy się z oczernianiem pamięci naszych przodków, próbami przekreślenia ich wyczynu, narzucenia nam jednostronnej, wadliwej i kłamliwej wersji historii naszego kraju"

– głosi komunikat rosyjskiej ambasady, cytowany w poniedziałek wieczorem przez państwową agencję TASS.

W opublikowanym w niedzielę oświadczeniu polski premier odniósł się do zarzutów prezydenta Rosji Władimira Putina, który kilkukrotnie w ostatnim czasie stwierdził, że przedwojenna Polska próbowała wraz z państwami zachodnimi obłaskawić Hitlera, brała udział w podziale Czechosłowacji i swoją polityką przyczyniła się do wybuchu drugiej wojny światowej.

"Prezydent Rosji wielokrotnie kłamał na temat Polski"

– napisał Morawiecki.

W swoim oświadczeniu przypomniał m.in. niemiecko-sowiecki tajny protokół do paktu Ribbentrop-Mołotow i wspólną agresję obu państw na Polskę we wrześniu 1939 r., ich późniejszą współpracę i "przyjaźń", a także masową skalę zbrodni stalinowskich. Oświadczenie premiera RP zostało przetłumaczone na język angielski i rosyjski.

Według relacji TASS, rosyjska ambasada oceniła, że "w stwierdzeniach Morawieckiego nie ma nic nowego".

"Nie ma tam mowy o tym, czego dotyczyły wypowiedzi prezydenta Rosji, a które jakoby miał obalić pan premier – o polityce obłaskawiania (tj. appeasementu) Niemiec hitlerowskich, którą aż do 1939 r. prowadziły państwa zachodnie i Polska wraz z nimi; o zerwaniu – przy aktywnym udziale Polski – wysiłków ZSRR na rzecz zorganizowania zbiorowego bezpieczeństwa w obliczu zagrożenia faszystowskiego; o haniebnej zmowie monachijskiej, po której Polska wraz z Niemcami zajęła ziemie czechosłowackie; o nastrojach antysemickich we władzach przedwojennej Polski"

– cytuje oświadczenie ambasady agencja TASS.

"Kiedy pan premier (Morawiecki) w kontekście drugiej wojny światowej tradycyjnie zrównuje "nazizm i komunizm", Niemcy hitlerowskie i ZSRR, i pisze o "oporze Polski i całej wolnej i demokratycznej dzisiaj Europy, która stanęła do walki przeciwko dwóm totalitaryzmom", to zapomina o tym, że przed napaścią Niemiec na ZSRR wszystkie zaatakowane przez Niemcy kraje europejskie stawiały opór przez co najmniej miesiąc – półtora"

– głosi cytowane oświadczenie.

"Prawdziwy opór niemiecka machina wojenna napotkała dopiero ze strony Armii Czerwonej, która przemieliła na sowiecko-niemieckim froncie trzy czwarte hitlerowskich dywizji i to właśnie Związkowi Radzieckiemu "kraje swobodnej i demokratycznej dzisiaj Europy", w tym Polska, zawdzięczają dzisiaj swoją wolną egzystencję"

 – głosi dokument.

W ubiegłym tygodniu prezydent Rosji skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu drugiej wojny światowej. Putin ocenił m.in., że przyczyną tego konfliktu zbrojnego był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, lecz pakt monachijski z 1938 r. Podkreślił też wykorzystanie przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia. Przekonywał m.in., że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Rosja #ambasada Rosji #Ambasada Federacji Rosyjskiej #Władimir Putin #Mateusz Morawiecki #fałszowanie historii #rosyjska propaganda #zrzucanie odpowiedzialności

redakcja