Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ale delegacja! Thun, Lewandowski, Wałęsa, Bodnar... Co mówili o Polsce w Brukseli?

Oni „ciągle mają obawy” dotyczące niezależności sądownictwa i nie przestają nimi się dzielić z zagranicą. - Wobec niektórych sędziów, którzy takie obawy wyrażają, prowadzone są postępowania dyscyplinarne - mówili dziś w PE w Brukseli uczestnicy konferencji na temat praworządności w Polsce. Wśród „zaniepokojonych” byli europosłowie PO (m.in. Róża Thun, Janusz Lewandowski i Jarosław Wałęsa) oraz rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Konferencję zorganizowała norweska fundacja Rafto - organizacja non profit z Bergen. Została ona założona w 1987 roku dla upamiętnienia profesora historii ekonomii oraz obrońcy praw człowieka Thorolfa Rafto. Raz w roku przyznaje nagrodę osobom, które przyczyniają się do ochrony praw człowieka.

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który był jednym z uczestników dzisiejszej konferencji w Parlamencie Europejskim, otrzymał tę nagrodę w 2018 roku. Podczas przemówienia przedstawił swoją wizję wydarzeń w Polsce.

- Decyzja TSUE, która została przyjęta w październiku ubiegłego roku – i która była bardzo świętowana w Polsce – nie zostałaby podjęta bez wsparcia polskiego społeczeństwa obywatelskiego i bez zaangażowania politycznych i niepolitycznych aktorów

– wskazał Bodnar. Jak dodał, ta decyzja miała także poparcie w Polsce. W tym kontekście powiedział, że poparły ją takie autorytety jak prof. Adam Strzembosz.

Według Bodnara te osoby miały wpływ na to, że KE skierowała sprawę do TSUE, a Trybunał mógł zatrzymać „reformę lub deformowanie polskiego sądownictwa”. - Niezależność Sądu Najwyższego została zabezpieczona - wskazał. Dodał, że problemy nie zniknęły, a ich przykładem jest wtorkowa rozprawa w Luksemburgu w sprawie pytań prejudycjalnych SN. Zaznaczył, że problemem są też postępowania dyscyplinarne wszczęte wobec niektórych sędziów, szczególnie wobec tych – jak mówił - którzy „wyrażają i podnoszą obawy dotyczące niezależności sądownictwa”.

Adwokat Michał Wawrykiewicz, który na rozprawie reprezentował sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego negatywnie zaopiniowanych przez nową Izbę Dyscyplinarną SN wyłonioną przez KRS przypomniał, że opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie dotyczącej pytań prejudycjalnych ma zostać wydana 23 maja.

Jak zaznaczył, te sprawy są bardzo ważne dla 500 mln mieszkańców UE, bo dotyczą standardów niezależnego sądownictwa w całej Europie. - Te standardy chronią prawa człowieka mieszkańców całej UE. Bez wolnych sądów, bez niezależnego sądownictwa, prawa człowieka nie mogą być właściwie chronione. Bez niezależnych sądów nie ma wolnych wyborów – zaznaczył.

Występujący na konferencji byli pytani przez przedstawiciela Komisji Europejskiej o kwestię wniosku pełnomocnika Prokuratora Generalnego podczas wtorkowej rozprawy dotyczącego wyłączenia z orzekania prezesa TSUE Koena Lenaertsa.

Wawrykiewicz powiedział, że jego zdaniem ten wniosek jest nieuzasadniony. - Sędzia Lenaerts odpowiedział, że nie zmierza wykluczyć siebie samodzielnie, ale to TSUE zdecyduje, czy ten wniosek jest uzasadniony, czy też nie – zaznaczył. Dodał, że jego zdaniem polski rząd przewiduje, iż orzeczenie TSUE będzie dla niego negatywne i dlatego prawdopodobnie szuka instrumentów, które umożliwiłyby mu nierespektowanie tego orzeczenia.

W konferencji wzięli udział europosłowie PO, m.in. Róża Thun, Janusz Lewandowski i Jarosław Wałęsa.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Bodnar #Bruksela

redakcja