Na jaw wyszły makabryczne zaniedbania Rosjan i polskiego rządu za czasów Platformy Obywatelskiej tuż po katastrofie smoleńskiej, a putinowskie MSZ łże nadal. Rzeczniczka resortu Maria Zacharowa oświadczyła dzisiaj, że przekazanie ciał ofiar katastrofy odbyło się w zgodzie z procedurami!
Po przeprowadzeniu ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej wyszło na jaw, w jak w barbarzyński sposób traktowane były szczątki osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku. Zamiana ciała, szczątki w niewłaściwych trumnach...
W jak skandaliczny sposób tłumaczą się politycy Platformy Obywatelskiej, która w tamtym czasie rządziła - informujemy od kilku dni. Dzisiaj głos zabrali również Rosjanie. W podobny sposób.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ na cotygodniowym briefingu powiedziała, że widziała informacje w mediach dotyczące przeprowadzania w Polsce ekshumacji ciał ofiar katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Oświadczyła, że katastrofa polskiego samolotu z delegacją władz „stała się dla Rosji prawdziwym wstrząsem”. Do jej zbadania - kontynuowała przedstawicielka MSZ - „zostali zaangażowani najlepsi specjaliści, którzy musieli pracować w ekstremalnych warunkach”.
Szczątki ofiar tragedii smoleńskiej znajdowały się w Rosji przez niewiele dni. Identyfikacją zajmowali się upoważnieni urzędnicy z Polski i krewni tych, którzy zginęli. W wielu wypadkach potrzebna była do tego ekspertyza genetyczna. Rosyjscy specjaliści nie mieli po prostu na nią czasu, w tym również dlatego, że właśnie strona polska nalegała na jak najszybsze przewiezienie ciał do ojczyzny
- powiedziała Zacharowa.
Oznajmiła także, że „samo przekazanie odbywało się zgodnie z wszelkimi regułami i formalnościami”.
Z kolejnymi procedurami, które były przeprowadzane już na terytorium Polski, kompetentne organy rosyjskie nie miały żadnego związku
- zaznaczyła.
„Uważamy za absolutnie zmyślone i niewłaściwe zarzuty pod adresem specjalistów rosyjskich, którzy w trudnej chwili uczciwie wypełniali swój obowiązek zawodowy” - oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji.
We wtorek polska Prokuratura Krajowa potwierdziła, że w
trumnie b. dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego znajdowały się szczątki trzech innych osób. W poniedziałek PK informowała, że w trumnie b. Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, gen. Bronisława Kwiatkowskiego, także znaleziono szczątki innych osób. Na początku roku okazało się, że zamienione zostały ciała b. szefa PKOl Piotra Nurowskiego i b. prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika.
Decyzja o przeprowadzeniu ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-12, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej; cztery osoby zostały skremowane) zapadła w zeszłym roku. Do tej pory ekshumowano 26 ciał; ostatnie - we wtorek.
Wątpliwości dotyczące m.in. tożsamości ofiar pojawiły się już w 2011 r., kiedy rodziny dostały dokumentację medyczną sporządzoną przez Rosjan. Przeprowadzono wówczas dziewięć ekshumacji (w l. 2011-12) i stwierdzono, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#Władimir Putin #ekshumacje #Katastrofa smoleńska #Rosja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb