Premier Wielkiej Brytanii Theresa May twierdzi, że jest najlepszą osobą do przeprowadzenia procesu wyjścia z Unii Europejskiej. Podkreśliła, że „złe porozumienie ws. Brexitu jest gorsze od jego braku”. W trakcie wieczornego programu w telewizjach Sky News i Channel 4 May i lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn odpowiadali - jedno po drugim – na pytania publiczności i dziennikarza.
Szefowa rządu odmówiła udziału w bezpośredniej debacie. Pierwsze 45 minut programu zajął Jeremy Corbyn, a drugie - Theresa May.
Premier była pytana m.in. o cięcia budżetowe skutkujące zmniejszeniem liczby pracowników w służbie zdrowia, edukacji i policji. Jak podkreśliła, sytuacja gospodarcza w 2010 roku wymusiła na rządzie podjęcie niepopularnych decyzji, ale zdecydowano się zabezpieczyć m.in. finansowanie służb antyterrorystycznych. May zapewniła, że po czerwcowych wyborach nowy rząd zwiększy te wydatki.
Premier broniła przedstawionych w programie wyborczym planów, według których większa liczba ludzi starszych będzie musiała ponosić koszty świadczeń społecznych. M.in. na ten cel miałyby iść środki uzyskane ze sprzedaży nieruchomości należących do tych osób, po ich śmierci. May tłumaczyła, że
„za dziesięć lat będziemy mieli ponad 2 miliony więcej osób powyżej 75 roku życia”. –
Jeśli system opieki zdrowotnej nie zostanie na to przygotowany, upadnie - dodała.
Szefowa brytyjskiego rządu skupiała się jednak na kwestii wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przekonywała, że jest najlepszą osobą do przeprowadzenia kraju przez proces tzw. Brexitu. –
Negocjacje rozpoczną się 11 dni po wyborach i potrzebujemy silnego stanowiska i jasności co do tego, co byłoby dla nas najlepsze - tłumaczyła.
Jak zaznaczyła, trzeba zrobić wszystko, by negocjacje z UE zostały zakończone pozytywnie dla ich państwa.
W trakcie wywiadu Paxman dopytywał ją, „kiedy zorientowała się, że miała złą odpowiedź na najważniejsze pytanie naszych czasów”. Nawiązywał do ubiegłorocznego udziału May w kampanii na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Jak się okazało, wyborcy mieli przeciwne zdanie i podjęli później decyzję o opuszczeniu Wspólnoty.
Szefowa rządu tłumaczyła, że
„jest zdeterminowana, żeby doprowadzić do tego, czego brytyjscy wyborcy oczekują od rządu” i „jest ważne, żeby widzieli, że politycy wypełniają ich wolę”.
May przekonywała, że nie wyklucza zerwania negocjacji w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej jeśli uzna, że proponowane porozumienie nie odpowiada wymaganiom Wielkiej Brytanii. –
Złe porozumienie jest gorsze od jego braku. Należy uznać, że jest się gotowym, że nie bierze się udziału w rozmowach tylko po to, żeby zgodzić się na coś za wszelką cenę, ale po to, żeby dostać dobre warunki wyjścia – podkreśliła. Publiczność nagrodziła ją za to brawami.
Źródło: PAP,tvp.info,niezalezna.pl
#Wielka Brytania #Brexit #Theresa May
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
bm