Władimir Markin, prokurator z Komitetu Śledczego zaznaczył, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej dobiega końca. Dodał jednak: "Nie można jeszcze mówić o ostatecznych wnioskach ws. katastrofy. Sprawa karna jest jeszcze w toku".
Rosyjscy prokuraturzy stwierdzili, że "nie można na razie mówić o czyjejś winie, bo w niektórych aspektach nie są potrzebne dodatkowe ekspertyzy". Ponadto - zdaniem Rosjan - nie znaleziono dowodów, które podważałaby ustalenia raportu MAK.
Moskiewscy śledczy stwierdzili również, że nie ma dowodów na wpływ osób trzecich na pracę kontrolerów.
Źródło:
wg