FC Barcelona otrzymała od FIFA największą rekompensatę, bo aż 860 tysięcy dolarów, za grę jej piłkarzy na mundialu.
FIFA wypłaca odszkodowania klubom, których piłkarze zostali powołani przez selekcjonerów reprezentacji na mistrzostwa świata do RPA. Najwięcej pieniędzy
wpłynęło na konto Barcelony, bo aż 13 zawodników tej drużyny pojechało na mundial. Łącznie wypłacono 40 milionów dolarów. Ponad 100 tysięcy dostały polskie kluby. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajął Bayern Monachium (778 tys. USD za dziewięciu zawodników), a trzecie Chelsea Londyn (762 tys. za trzynastu). Na "rekompensatę" zapracowali Słoweniec Andraż Kirm z Wisły Kraków, Serb Bojan Isailović z Zagłębia Lubin oraz były bramkarz Legii Warszawa, Jan Mucha.
FIFA jednocześnie zapowiedziała, że w puli na rekompensaty za następny mundial, który w 2014 roku rozegrany zostanie na boiskach Brazylii, będzie jeszcze więcej pieniędzy. Mówi się o kwocie 70 milionów dolarów.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tego systemu. Do grona krytyków zalicza się prezes Bayernu Monachium, Karl-Heinz Rummenigge. Jego zdaniem, powinien być wprowadzony system odszkodowań dla klubów za urazy jakich piłkarze doznali podczas wypełniania obowiązków reprezentacyjnych. Po mundialu rozpoczęła się burza wokół Arjena Robbena. Holender doznał urazu podczas mundialu i przez pół roku nie może się wyleczyć. Bayern za jego występ dla "pomarańczowych" otrzymał 70 tysięcy euro, czyli sumę, która nie wystarcza na pokrycie jego tygodniowego wynagrodzenia.
Jak działa obecny system? Jeden dzień spędzony przez piłkarza w RPA, został wyceniony na 1600 dolarów. Zliczanie rozpoczęło się dwa tygodnie przed mistrzostwami świata, a zakończyło dzień po ostatnim meczu rozegranym przez danego
zawodnika.
Źródło: