Lech Poznań zmierzy się w czwartkowy wieczór w drugiej kolejce Ligi Europy z Rangers FC. "Kolejorza" w Szkocji czeka piekielnie trudne zadanie, a trener Dariusz Żuraw nie będzie mógł skorzystać z trzech ważnych piłkarzy. Pedro Tiba, Jakub Kamiński i Djordje Crnomarkovic zostali w Polsce z powodu kontuzji.
Wicemistrzowie Polski rozgrywki fazy grupowej LE rozpoczęli tydzień temu od porażki u siebie z Benficą Lizbona 2:4, Rangersi z kolei wygrali w Belgii ze Standardem Liege 2:0. Trener Szkotów, znakomity przed laty piłkarz reprezentacji Anglii i Liverpoolu uważnie śledził pojedynek Lecha z Portugalczykami. Steven Gerrard ocenił:
Był to otwarty pojedynek, w którym mogło być więcej bramek. Przypominał trochę mecz koszykówki z ciągłymi atakami z jednej i z drugiej strony. Mecz przez długie momenty był bardzo wyrównany. Dopilnujemy, abyśmy byli zorganizowani i utrzymali naszą formę, ponieważ ten zespół może cię skrzywdzić.
🗨️ - Awans do grupy Ligi Europy był marzeniem dla nas wszystkich. Skoro już jednak tu jesteśmy, to nie tylko po to, by zagrać z dobrymi rywalami na fajnych stadionach, ale także po to, by punktować i grać dobry futbol - mówi Lubomir Šatka. pic.twitter.com/wTM7D1zHD3
— Lech Poznań (@LechPoznan) October 28, 2020
Faworytem będą gospodarze, a sytuację "Kolejorza" dodatkowo komplikują problemy z kontuzjami. Lechici w Glasgow wystąpią bez Tiby, Kamińskiego i Crnomarkovica - cała trójka ma niegroźne urazy. Do składu wraca natomiast Lubomir Satka po przymusowej pauzie za żółte kartki.
Szkoleniowiec "Kolejorza" Dariusz Żuraw uważa, że jego podopieczni zmierzą się z doskonale zorganizowanym w defensywie zespołem i stworzyć okazje bramkowe będzie niezwykle trudno:
Rangersi grają też trochę inaczej niż my, przede wszystkim solidniej i w bardziej zdyscyplinowany sposób w obronie. Po stracie piłki bardzo szybko wracają do swojego ustawienia. Oczywiście, mają duży potencjał z przodu, po przechwycie piłki wyprowadzają szybkie kontry. Natomiast to, że tracą tak mało bramek to nie jest przypadek. Jeśli uda nam się stworzyć w jutrzejszym meczu jakieś sytuacje, to nie będzie ich za wiele. Dlatego musimy być bardzo skoncentrowani, żeby je wykorzystać.