Orlen Wisła Płock po pełnym walki meczu 29:25 pokonała Industrię Kielce w 8. kolejce Superligi piłkarzy ręcznych. "To był mecz godny świętej wojny, było dużo emocji i zaangażowania" - przyznał drugi trener kielczan - Krzysztof Lijewski.
Jak można było się spodziewać, był to mecz walki, dyskusji i kłótni. Co chwila padał na parkiet zawodnik jednej z drużyn, a sędziowie odsyłali faulującego zawodnika na ławkę kar. Widowiska nie było, za to drobnych urazów mnóstwo.
Gratulacje dla rywali. To był mecz godny świętej wojny, było dużo emocji i zaangażowania. W drugiej połowie obie drużyny się uspokoiły i mogliśmy oglądać normalną piłkę ręczną. W takim meczu każda akcja jest kluczowa. W drugiej połowie był remis, nie udało nam się potem pokonać bramkarza, a Wisła dostała wiatru w żagle i dowiozła zwycięstwo. Przegraliśmy, ale nie ma dramatu z naszej strony, w przyszłym roku spotkamy się w Hali Legionów
- powiedział Krzysztof Lijewski.
Trener gospodarzy zwrócił natomiast uwagę na bulwersujące zdarzenie po meczu. "Zostałem opluty przez trenera rywali. Takie zachowania są z mojej strony nieakceptowalne" - przyznał szkoleniowiec Wisły Xavi Sabate