Wisła Płock staje przed wielką szansą - Legia w każdym kolejnym meczu udowadnia, że jest bez formy i to prawdopodobnie najlepszy moment, by płocczanie pokusili się o zwycięstwo w derbach Mazowsza. W ubiegłym roku Nafciarze prowadzili u siebie z Wojskowymi 2:0, ale nie zdołali utrzymać tej przewagi i przegrali 2:3. - Udało nam się w tym sezonie pokonać Lecha, teraz mamy chęć wygrać z Legią - zapowiada prezes Jacek Kruszewski.
Po raz ostatni Wisła pokonała Legię w lidze 14 lat temu i teraz, korzystając z kryzysu mistrzów Polski, chce poprawić niekorzystny bilans. - Za nami 20 pojedynków z Legią w ekstraklasie - wygraliśmy tylko trzy, ostatnio w 2003 roku. W dwóch meczach poprzedniego sezonu byliśmy blisko zwycięstwa, ale się nie udało - wylicza Kruszewski. Poza trzema zwycięstwami Nafciarze zanotowali w starciach z Legią 13 porażek i cztery remisy. To dość wstydliwy wynik, dlatego piłkarzy Jerzego Brzęczka nie trzeba na niedzielę specjalnie mobilizować. - Przyjeżdża rywal zdecydowanie bogatszy od nas, ale zagramy bez kompleksów - obiecuje Kruszewski w rozmowie z PAP.
Legia zremisowała z Sheriffem Tiraspol (1:1) w el. Ligi Europy i nastroje w Warszawie sięgnęły dna. Jacek Magiera przeprowadził z drużyną poważną rozmowę.
- Była ona długa, treściwa i konkretna. Teraz czekamy na pozytywną reakcję drużyny. To nie jest czas na rozpamiętywanie, bo to nam nic nie da. Najlepsze, co może zrobić piłkarz po nieudanym meczu, to wyjść na murawę i zagrać dobrze w następnym spotkaniu. Nie ma czasu na płacz i lament - mówi trener Wojskowych.
Legia na pewno zagra w Płocku w zmienionym składzie. - To nieuniknione i konieczne z różnych powodów - kontuzji, obić, zmęczenia. To normalne - tłumaczy Magiera, który nie będzie mógł skorzystać m.in. z Radovicia, Guilherme, Kopczyńskiego, Hlouska czy Czerwińskiego. - Zrobimy wszystko, aby drużyna pojechała do Płocka i dobrze się tam zaprezentowała. Będziemy walczyć o trzy punkty i z takim nastawieniem tam jedziemy - obiecuje „Magic”.
Wisła problemów kadrowych nie ma - nie zagra tylko kontuzjowany Arkadiusz Reca. Nafciarze sprzedali do prawda do US Palermo Przemysława Szymińskiego, a do Jagiellonii przeniósł się Damian Szymański, ale w zamian pozyskali Damiana Szymańskiego i sfinalizowali transfery Rasaka oraz Furmana. - To czas na podwinięcie rękawów i zasuwanie na boisku, niezależnie od tego, który z piłkarzy wystąpi w meczu. Nas rozliczać się będzie z wyniku - ostrzega swoich piłkarzy Magiera.