Piłkarze ręczni Industrii Kielce w meczu 11. kolejki Ligi Mistrzów przegrali we własnej hali z niemieckim SC Magdeburg 25:29. Siódma porażka polskiego zespoły w tych rozgrywkach komplikuje możliwość awansu. "Będziemy walczyli do końca" - zapewnia trener Industrii Tałant Dujszebajew.
Polska drużyna poniosła siódmą porażkę w rozgrywkach i sytuacja Industrii Kielce w tabeli, w kontekście awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, staje się coraz trudniejsza.
To jest sport, czasami mniej znaczy więcej. Do Magdeburga pojechaliśmy w pierwszej rundzie bez kilku kontuzjowanych zawodników i wygraliśmy. Teraz oni przyjechali do nas osłabieni kadrowo i odnieśli zwycięstwo. Kiedy okazało się, że rywale wystąpią też bez Albina Lagergrena myśleliśmy, że mamy większe szanse. Oni to wykorzystali, byli bardziej skupieni od nas i wygrali. Zostały nam trzy mecze, będziemy walczyli do końca
- powiedział Tałant Dujszebajew.
"Kiedy w pierwszej połowie zdobywasz 10 bramek, ciężko myśleć o zwycięstwie. Tym bardziej, że w tym czasie nasi bramkarze odbili tylko trzy piłki. W drugiej części gry goniliśmy, mieliśmy szanse nawet ich dojść na dwie bramki, ale wtedy Tomek Gębala dostał czerwoną kartkę. Źle zagraliśmy w ataku i źle w obronie" - dodał obrotowy zespołu z Kielc Arciom Karalek.