Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tomasz Adamek liczy na Damiana Durkacza. Polscy bokserzy przełamią złą passę na igrzyskach?

“Liczę, że Damian Durkacz z mojego dawnego klubu Concordii Knurów przełamie złą serię Polaków w olimpijskich turniejach bokserskich” – powiedział były zawodowy mistrz świata Tomasz Adamek. Jako amator zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w 1998 roku.

facebook.com/ddurkacz/

W połowie marca w Londynie rozpoczęły się europejskie kwalifikacje do igrzysk w Tokio. Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa bardzo szybko zostały przerwane i jeszcze nie wiadomo, kiedy zostaną dokończone. Japońską imprezę przełożono na 2021 rok.

Rozmawiałem z jednym z moich trenerów z lat 90. Ireneuszem Przywarą, który opowiadał o Damianie Durkaczu. To dobry chłopak, który ma talent i papiery do boksu. Mam nadzieję, że jemu i innym naszym pięściarzom uda się zakwalifikować na igrzyska. Liczę też, że to może właśnie Durkacz przełamie złą serię Polaków w olimpijskich turniejach

– stwierdził mieszkający w Stanach Zjednoczonych Adamek.

Były zawodowy mistrz świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej uważa, że medal wielkiej imprezy wcale nie musi być “przepustką” do kariery profesjonalnej:

W moim przypadku tak faktycznie było, ale to nie jest regułą. Najważniejsze są chęci do ciężkiej pracy i dobry codzienny trening w mocnej grupie. Podczas mistrzostw Europy w Mińsku w 1998 roku wygrałem dwie walki, a w półfinale zmierzyłem się z mistrzem świata Aleksandrem Lebziakiem. To był świetny bokser, późniejszy mistrz olimpijski. Przegrałem wtedy z dużo lepszym od siebie rywalem i zrozumiałem, że trzeba dalej się rozwijać, zasuwać na treningach, bo innej drogi nie ma. Potem jeszcze wyjechałem do Ameryki i zacząłem odnosić wielkie sukcesy.

Pochodzący z Gilowic w powiecie żywieckim “Góral” Adamek to jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich pięściarzy. Szerszej publiczności dał się poznać ćwierć wieku temu, kiedy w Płońsku – jako zawodnik KS Jastrzębie - wygrał mistrzostwa Polski w wadze 75 kg.

Mnie się na igrzyska nie udało pojechać, ale jak mówiłem trzymam kciuki za obecne pokolenie. Może Durkacz, który ma smykałkę do tego sportu, dołączy do listy polskich medalistów w boksie, którą od 1992 roku zamyka Wojtek Bartnik. Daj Boże, aby tak się stało. Z Wojtkiem mam kontakt do dziś, tak jak z Józkiem Gilewskim, Mariuszem Cendrowskim, Maćkiem Zeganem, Darkiem Snarskim i innymi kolegami. Szkoda, że Gilewski, którego uważam za bardzo porządnego człowieka, nie spróbował sił na ringach profesjonalnych

– przyznał.

Adamek zwrócił uwagę także na byłego mistrza Europy zawodowców Mateusza Masternaka, który wygrał pierwszy pojedynek w olimpijskich kwalifikacjach w Londynie:

Mateuszowi też życzę powodzenia, chociaż z pewnością będzie mu ciężko w wieku 33 lat. Boks amatorski to zaledwie trzy rundy po trzy minuty. W takich walkach trzeba bazować na szybkości, to dobre dla młodych zawodników. Ale z pewnością ma duże umiejętności i doświadczenie, dobrą technikę, więc może się uda.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#boks #Tomasz Adamek #Damian Durkacz

jm